10 przemyśleń na temat Blackhawks po przerwie na Turniej Czterech Narodów

Chicago Blackhawks, podobnie jak wszystkie drużyny NHL, nie grali przez prawie dwa tygodnie z powodu turnieju NHL 4 Nations Face-Off. Chociaż były to miłe wakacje i reset dla zawodników (z wyjątkiem Teuvo Teravainena, który był w składzie drużyny Finlandii), wszyscy kibice Jastrzębi czekają, aby ponownie zobaczyć swoją drużynę na lodzie. Z pewnością zawodnicy również nie mogą się doczekać powrotu do rozgrywek. Drużyna weszła w przerwę z impetem, zdobywając cztery z sześciu możliwych punktów w ostatnich trzech meczach (zwycięstwo z Nashville Predators oraz porażka w dogrywce i po rzutach karnych odpowiednio z Edmonton Oilers i St. Louis Blues). We wspomnianych trzech meczach zdobyli łącznie 14 bramek. Ponieważ minęło trochę czasu, odkąd Hawks po raz ostatni rywalizowali w lidze, przeanalizujmy kilka aspektów dotyczących zespołu z Wietrznego Miasta.

1. Linie ataku prawie bez zmian

Jak już wspomnieliśmy, Blackhawks grali zupełnie na niezłym poziomie przed przerwą. Dlatego nie było zaskoczeniem, że po wznowieniu treningów składy przednich formacji pozostały względnie takie same. O ile nie dojdzie do żadnych zmian w ostatniej chwili, tak będzie wyglądał skład Blackhawks w nocy z soboty na niedzielę, kiedy zmierzą się z Columbus Blue Jackets:

Landon Slaggert – Connor Bedard – Ryan Donato

Phillip Kurashev – Frank Nazar – Tyler Bertuzzi

Teuvo Teravainen – Nick Foligno – Ilya Mikheyev

Pat Maroon – Lukas Reichel – Craig Smith

Doszło do minimalnej korekty w drugim ataku, gdzie Nazar ma na skrzydłach Kurasheva i Bertuzziego, podczas gdy Foligno ma obok siebie Teravainena i Mikheyeva. Ale te kombinacje były już wcześniej stosowane. Pierwsza i czwarta linia ataku pozostają bez zmian. Jason Dickinson doznał skręcenia stawu skokowego w wyniku upadku podczas meczu z Oilers i prawdopodobnie opuści treningi na co najmniej kilka kolejnych tygodni. Kurashev dostaje kolejną dużą szansę po tym, jak był swego czasu poza składem. Blackhawks mają obecnie tylko 12 napastników, więc trzeba mieć świadomość, że dowołania z Rockford IceHogs będą na porządku dziennym. Największe szanse ma chyba Colton Dach, który w styczniu zasilił drużynę. Co prawda obecnie zmaga się z nadwyrężeniem zginacza prawego biodra, ale jego powrót do gry spodziewany jest lada dzień.

2. Linie obrony wypełnione po brzegi

Oto defensywne pary z ostatniego treningu, które spodziewamy się zobaczyć w najbliższym meczu:

Alec Martinez – Seth Jones

Alex Vlasic – Connor Murphy

T.J. Brodie – Ethan Del Mastro

Rezerowi: Nolan Allan, Louis Crevier

Warto zauważyć, że Del Mastro został z powrotem dowołany IceHogs w poniedziałek po tygodniu spędzonym w Rockford. Wygląda na to, że zagra w trzeciej parze obrońców przeciwko Blue Jackets. bo podczas piątkowego treningu Crevier Crevier został uderzony krążkiem, co wymagało założenia kilku szwów. Co ciekawe, Blackhawks mają obecnie dostępnych ośmiu obrońców, podczas gdy brakuje im napastników. W najbliższych dniach przekonamy się, jaki jest powód takiej sytuacji i czy zostaną wprowadzone jakieś zmiany.

3. Seth Jones i Blackhawks badają opcje wymiany

W środę (19 lutego) pojawiły się doniesienia, że Jones i jego agent prowadzili rozmowy z generalnym menadżerem Kylem Davidsonem na temat możliwości ruchu transferowego. Jones podpisał kontrakt na pięć kolejnych sezonów z rocznym limitem w wysokości 9,5 miliona dolarów. W przeszłości byłby to zbyt duży kontrakt, ale wraz ze wzrostem limitu wynagrodzeń chyba nie będzie trudny do przyjęcia przez nowego pracodawcę. Seth podchodzi do tego tematu chyba w uczciwy sposób, mówiąc, że chce „dać sobie szansę na wygraną” w swojej karierze i nigdy nie podpisał kontraktu na przebudowę. Zobaczymy, czy coś z tego wyniknie, mając na uwadze na zbliżający się 7 marca trade deadline.

4. Donato chce kontynuować swoją dobrą passę

Ryan Donato ma obecnie passę czterech meczów z punktami, zaliczając w tym czasie cztery gole i osiem punktów. Jego obecne dokonania, czyli 37 punktów są najlepszym dokonaniem w jego karierze. Dotychczasowy jego rekord to 31 punktów, a jego 19 bramek to o trzy więcej, niż jego poprzedni rekord kariery wynoszący 16 trafień. 28-latek potrzebuje jeszcze tylko jednej asysty, aby przebić swój poprzedni rekord kariery w asystach (obecnie ma ich 18). Do końca sezonu pozostało jeszcze 27 meczów, więc jasne jest, że Donato ma za sobą najlepszy rok w swojej karierze w NHL, co też sprawia, że może być głównym celem innych drużyn. Nie czy dokończy sezon w barwach Chicago, ale e można śmiało powiedzieć, że gdziekolwiek trafi, drużyna będzie bardzo zadowolona z tego, co wnosi do gry.

5. Chęć zemsty Connora Bedarda na jego krytykach

Bedard ma obecnie passę trzech meczów, w których zdobył bramkę i cztery punkty. Chociaż pewne jest to, że 19-latek chce kontynuować swoją passę, najnowsza krytyka przed przerwą na Turniej Czterech Narodów, dotyczyła jego gry defensywnej. Krajowe stacje telewizyjne zarzucały Bedardowi, że nie jest wystarczająco odpowiedzialny w tym aspekcie hokejowego rzemiosła. Tak to chyba jest, gdy jest się uznawanym za talent pokoleniowy – trzeba się liczyć z tym, że gra takiego zawodnika jest dokładnie analizowana. Bedsy twierdzi, że nie zwraca zbytniej uwagi na te przytyki, ale w ostatnich meczach podjął wyzwanie zmierzenia się z najlepszymi liniami ataku przeciwników. Jak powiedział trener Sorensen: „Kiedy jesteś centrem numer jeden swojej drużyny, będziesz grał przeciwko centrom numer jeden innych drużyn”. Głównym zadaniem Bedarda jest oczywiście produkcja ofensywna, ale częścią jego „krzywej uczenia się” jest poprawa wszechstronności gry. Przez resztę sezonu Bedard na pewno będzie pracował nad tymi aspektami.

6. Aktualizacje plotek transferowych

 Podczas gdy Ryan Donato i Seth Jones mogą być największymi kandydatami do ruchów transferowych w najbliższym czasie, z pewnością są też inni gracze, którzy mogą wzbudzić zainteresowanie. Wśród weteranów znajdujących się z zasobach Blackhawks, wymienia się obrońców Murphy’ego i Martineza, a także napastników Maroona i Smitha. Nawet bramkarz Petr Mrazek był wymieniany, jako gracz mogący zmienić klub w najbliższym czasie. Murphy ma jednak ciągłe problemy z kontuzjami, które trudno zignorować. Według informacji funkcjonujących w przestrzeni medialnej, zarówno Martinez, jak i Maroon chcieliby pozostać w Blackhawks do końca sezonu. Smith mógłby przynieść przyzwoity zwrot transakcyjny, ale czy będzie ktoś zainteresowany jego pozyskaniem to się okaże. A propos goalkeeperów, umówmy się, że nie jest też zbyt powszechne handlowanie graczami na tej pozycji podczas deadline’u.

7. Soderblom powinien dostać więcej szans, niż Mrazek?

Analizując pozycje bramkarzy, Arvid Soderblom wykazał znaczną poprawę od zeszłego sezonu, kiedy wszyscy spisali go na straty po ciężkiej kampanii 2023-24. Ale w tym sezonie może pochwalić się procentem obron na poziomie 90,6% w 25 rozegranych meczach. Z drugiej strony, Mrazek może pochwalić się procentem obron na poziomie 89,7% w 31 rozegranych meczach. Podczas gdy obaj bramkarze rozpoczęli sezon mocno, Soderblom wyłonił się ostatnio jako bardziej konsekwentny z tej dwójki. Jego kontrola gry w bramce znacznie się poprawiła, jest pewny siebie i dobrze śledzi krążek. Trzeba uczciwie przyznać, że Mrazek zmagał się w tym roku z problemami z pachwiną, co było jego ciągłym problemem w ostatnich kilku sezonach. Mając to wszystko na uwadze, ciekawe będzie jak stuff drużyny podzieli między tych bramkarzy pozostałe 27 meczów. Czy będzie to równy podział, czy tez może Soderblom będzie miał więcej startów w końcówce sezonu?

8. Pozytywna gra w przewadze

Patrząc na statystyki obecnego sezonu, Blackhawks zajmują obecnie ósme miejsce w lidze, jeśli chodzi o power play. Wykorzystali 32 na 130 przewag, co daje współczynnik konwersji na poziomie 24,6%. Bertuzzi jest liderem drużyny z ośmioma bramkami w grze w przewadze, a Bedard jest tuż za nim z siedmioma golami. Hawks poprawiali się w tym obszarze przez cały sezon, budując chemię między zawodnikami, która doprowadziła do tak dobrych wyników. Teraz trzeba tylko zdobyć więcej szans na grę w przewadze, bo Jastrzębie mają obecnie tylko 130 szans na grę w przewadze, co daje im 30-te miejsce w lidze. Jeśli Blackhawks poprawią swoją grę na krążku i jej prowadzenie, być może będą w stanie wyciągnąć więcej kar i uzyskać więcej szans na grę w przewadze. Istnieje również argument, że ta młoda, przebudowująca się drużyna, nie otrzymuje takiego samego szacunku od sędziów, jak inne, bardziej ugruntowane zespoły. Hmm, może coś jest w tym temacie na rzeczy?

9. Jeszcze lepsza gra w osłabieniu

Blackhawks zajmują obecnie siódme miejsce w lidze pod względem penalty killing. Wpuścili tylko 29 bramek na 161 prób, co daje 82% skuteczności. Oczywiście formacjom broniącym w osłabieniu będzie brakować Jasona Dickinsona przez co najmniej kilka następnych tygodni, gdyż jest on obecnie napastnikiem przebywającym największą ilość czasu na lodzie w osłabieniu. Ale też należy zwrócić uwagę, że Nazar i Slaggert wyglądali naprawdę dobrze, gdy pojawiali się na lodzie w tym czasie. Będzie to kolejny obszar, w którym będą mogli udowodnić swoją wartość w zespole.

10. Oczekiwania Sorensena

Po wtorkowym treningu, wreszcie coach Sorensen otworzył się i powiedział, czego oczekuje od drużyny w ostatnich dwóch miesiącach rozgrywek. Liczy na poprawę w grze do przodu, na ograniczenie czasu spędzanego w strefie defensywnej i na tworzenie większej ilości akcji ofensywnych. Brzmi to tak prosto, gdy mówi się w ten sposób. Ale wszyscy wiemy, że jest to młoda drużyna, która gdy zaczyna walczyć, ma tendencję do zapominania o taktyce. Więc powinno się szukać większej spójności dla Blackhawks jako zespołu. Grają dobrze na krótkim dystansie, ale czy potrafią to robić przez pełne 60 minut? To jest to coś, na czym będą się skupiać. Ważne jest również, aby pamiętać, że Sorensen stara się udowodnić, że może być głównym trenerem w przyszłości, bez etykiety „tymczasowego” coacha. To, jak Blackhawks poradzą sobie na finiszu rozgrywek, będzie ważne dla jego przyszłości. Jasne, już teraz możemy powiedzieć, że to kolejny stracony sezon. Blackhawks prawdopodobnie zajmą 30-te lub 31-sze miejsce w lidze, ale potem będą mieli kolejny najlepszy wybór w drafcie NHL 2025. Mimo to ważne jest, aby drużyna robiła postępy, zarówno indywidualnie, jak i jako zespół. To jest to, czego powinniśmy szukać po wznowieniu rozgrywek.  

Blackhawks najpierw zmierzą się z Blue Jackets na wyjeździe, a później będą gościć następnego dnia w United Center Toronto Maple Leafs. To idealna szansa na zbudowanie swojej formy. Następnie wyruszą w trasę, aby zmierzyć się z Utah Hockey Club 25 lutego i Vegas Golden Knights 27 lutego. Marzec przyniesie 15 meczów, a kwiecień zakończy sezon ośmioma spotkaniami, których kulminacją będzie mecz z Ottawa Senators 15 kwietnia. Miejmy nadzieję, że w tych ostatnich 27 meczach zobaczymy odpowiedni progres, który nada drużynie rozpędu w lepszej kampanii 2025-26.

Poprzedni wpis
Trzy najgorsze transakcje w historii Blackhawks
Następny wpis
Porażka w meczu wyjazdowym z Columbus Blue Jackets

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki