Wygrana Blackhawks w meczu na własnym lodowisku z Senators

W meczu rozegranym minionej nocy w United Center, Chicago Blackhawks wygrali wysoko z Ottawa Senators 7:3 (3:0, 1:3, 3:0). Bramki dla gospodarzy strzelili: Colton Dach (Louis Crevier, Nick Foligno), Louis Crevier (Jason Dickinson, Alex Vlasic), Connor Bedard (Andre Burakovsky, Frank Nazar – w przewadze), ponownie Connor Bedard (Matt Grzelcyk, Artyom Levshunov), po raz kolejny Connor Bedard (Ryan Greene), Ryan Donato (Connor Bedard, Andre Burakovsky) oraz Frank Nazar (Nick Foligno – do pustej bramki). Bramki dla gości strzelili: Jake Sanderson (Drake Batherson, Tim Stutzle), Michael Amadio (Artem Zub) oraz Tim Stutzle (Nikolas Matinpalo, Drake Batherson).

Chicago Blackhawks nie uniknęli swoich problemów związanych z kontynuowaniem dobrej gry w drugich tercjach, ale mimo to dzisiejszej nocy w United Center zdołali w końcu pokonać zespół grający drugi mecz dzień po dniu (back-to-back). Stało się to głównie dzięki niesamowitemu występowi Connora Bedarda. Bedard trzykrotnie znalazł drogę do bramki Ottawa Senators, zdobywając swój pierwszy hattrick w karierze NHL i dodał do tego asystę pierwszego stopnia, zaliczając czteropunktowy występ. Bedsy zdobył również swoją 50 bramkę w NHL, stając się zaledwie siódmym zawodnikiem w historii organizacji Blackhawks, który osiągnął ten wynik przed ukończeniem 21 roku życia.

„On jest elitarny” — powiedział kapitan Nick Foligno po meczu o Connorze. „On jest gościem, który nie tylko lubi, ale kocha strzelać gole. Można było zobaczyć na jego twarzy, jaki był nakręcony. Jeśli będziemy mieli takiego Connora Bedarda każdej nocy, to będzie niesamowita frajda”.

Bedard pokazał swój elitarny strzał z nadgarstka przy każdym z jego goli, pokonując bramkarza Senators Linusa Ullmarka trafieniami rodem z highlightsów.

Generalnie wszystkie trzy gole były cudowne, ale jego drugie trafienie tej nocy było jednym z jego najjaśniejszych momentów w barwach Blackhawks. Bedard popłynął od jednej bramki do drugiej, rozdzielił obronę Senators, a następnie posłał świetny strzał z nadgarstka pokonując Ullmarka i zaliczając piątą bramkę w sezonie.

„Connor miał świetny początek sezonu. Robił wiele rzeczy we właściwy sposób” — powiedział trener Jeff Blashill. „Stworzył mnóstwo ofensywy, która nie zawsze kończyła się golami… Ale z pewnością były to okazje na noce takie jak ta. Wreszcie został nagrodzony i myślę, że to świetne”. Bedard cały czas zmierzał w kierunku meczu przełomowego — takiego jak ten przeciwko Ottawie — ponieważ w swoich poprzednich czterech występach uzbierał 19 celnych strzałów i 28 prób strzałów. Choć efekt końcowy mu umykał, bo trafił tylko raz, wspomniał, że się nie zniechęca i utrzymuje tę samą mentalność w każdym meczu.

„Przeciwko Anaheim, nie wiem ile miałem strzałów, pewnie z 10 czy coś w tym stylu i żaden nie wpadł” — powiedział Connor. „A dziś, prawie każdy wpadł. Taki jest hokej. Czasami wpada, czasami nie. Dla mnie ważne jest, żeby trzymać się tego, dalej strzelać i nie podchodzić zbyt emocjonalnie, mając świadomość, że będą wzloty i upadki”.

Bedsy był najlepszym zawodnikiem na lodzie wśród gospodarzy, ale oto pięciu innych Blackhawks, którzy dzisiejszej nocy mieli kluczowy wkład w zwycięstwo.

Andre Burakovsky

Burakovsky rozpoczął mecz na pierwszej linii ataku z Bedardem i Ryanem Greenem, choć Blashill wystawiał różne kombinacje i majstrował przy przednich formacjach. 30-letni napastnik został także przesunięty do pierwszej jednostki gry w przewadze po raz pierwszy w tym sezonie, zamieniając się miejscami z Teuvo Teravainenem. Ta decyzja natychmiast opłaciła się Blashillowi w pierwszej tercji przeciwko Sens, ponieważ Burakovsky wykonał idealne podanie do Bedarda na prawe koło wznowień, przy jego pierwszym golu w meczu.

Mówiąc o prawym buliku, to właśnie tam Bedard został ustawiony w przewadze po raz pierwszy w tym sezonie. Nowo skonfigurowana pierwsza jednostka wykorzystała swoją jedyną szansę w meczu i miejmy nadzieję, że da im to rozpęd na przyszłość. Burakovsky zaliczył również asystę drugiego stopnia przy golu Ryana Donato w trzeciej tercji, co dało mu dwa punkty podczas 14:23 minut swojego czasu gry. Szwed zaprezentował szybkość i ostre zwroty w tercji ofensywnej, dzięki czemu miał czas na zagranie krążka w tył do Bedarda.

Louis Crevier

Świetny występ Creviera został przyćmiony przez hattrick Bedarda, co jak zażartował sam Louis, sprawiło, że siedział „wkurzony” na ławce.  Obrońca wybrany dopiero w siódmej rundzie draftu 2020 roku imponował już w swoim pierwszym pełnym sezonie NHL, ale jego najbardziej wpływowy dotąd mecz z pewnością miał miejsce dziś w nocy.

Crevier pomógł Blackhawks otworzyć wynik po raz ósmy w dziesięciu meczach, kiedy posłał potężny strzał z klepy, a Colton Dach dobił odbity krążek, zaliczając swoje pierwsze trafienie w sezonie.

Nieco ponad pięć minut później, Crevier zdobył swój drugi punkt w tercji, pokonując Ullmarka z pozornie niegroźnego kąta. To był również drugi gol Creviera w sezonie, co teraz daje mu prowadzenie wśród wszystkich obrońców Blackhawks.

Crevier nie tylko zanotował pierwszy w karierze mecz wielopunktowy, ale także zarejestrował najwyższy w sezonie czas gry – 15:53 minut. 24-letni defensor był znakomity jako siódmy obrońca w tym sezonie i miło było zobaczyć, że został za to w końcu nagrodzony.

Nick Foligno

Dzięki asyście drugiego stopnia przy otwierającym golu Dacha, kapitan Nick Foligno oficjalnie osiągnął 600 punktów w karierze NHL. To musiało dobrze smakować przeciwko drużynie, która wybrała go w pierwszej rundzie draftu dawno temu, bo w 2006 roku. Foligno dodał do swoich zdobyczy punktowych również asystę przy golu Franka Nazara do pustej bramki, który przypieczętował zwycięstwo Hawks. Asysta ta podwoiła jego liczbę punktów w sezonie. Miał świetną okazję na trzeci punkt tego wieczoru, kiedy on i Nazar wyszli 2-na-0 w osłabieniu, ale Ullmark ich zatrzymał.

Kapitan wpływał na mecz na różne sposoby, zaliczając m.in. cztery zagrania ciałem i dwa zablokowane strzały podczas 13:42 minut swojego czasu gry. Fizyczność i bezinteresowność Foligno są doskonałym przykładem poświęceń, jakich wymaga ta liga, aby regularnie wygrywać mecze. Szczególnie, że robi to jako gracz głębi składu, występujący w niższych formacjach. Wciąż jest wspaniałym liderem dla tej młodej grupy, na lodzie i poza nim.

Tyler Bertuzzi

Pomimo że Blashill określił jego status po poniedziałkowym treningu jako „mało prawdopodobny”, Bertuzzi okazał się wystarczająco zdrowy, by zagrać przeciwko Senators po opuszczeniu poprzedniego meczu z powodu urazu górnej części ciała. Jego powrót dał Blackhawks potężny zastrzyk energii wśród napastników, a on sam kilkukrotnie zaznaczył swoją obecność na lodowej tafli.

Bertuzzi był jednym z zaledwie trzech napastników, którzy nie zanotowali punktu tej nocy, ale co zabawne, jego formacja z Nazarem i Teravainenem była najskuteczniejszym trio przy grze 5-na-5. Według Natural Stat Trick, Blackhawks prowadzili 9:1 w próbach strzałów, 3:0 w celnych strzałach, 3:0 w szansach strzeleckich i 1:0 w szansach wysokiej jakości, gdy linia Bertuzzi-Nazar-Teravainen była na lodzie przy pełnych składach. Tyler miał dwie jakościowe okazje strzeleckie w pierwszej tercji, ale za każdym razem nie trafił w bramkę. Zapewnił jednak dwa świetne zasłony przed Ullmarkiem przy golach Creviera i pierwszym golu Bedarda.

A potem, w późniejszych fragmentach meczu, gdy narastała frustracja gości, Bertuzzi zrobił to, co potrafi najlepiej, nadając ton reszcie drużyny. Po tym jak Nick Cousins wziął „Berta” na celownik w tercji defensywnej, Bertuzzi wziął ostry rewanż podczas przepychanki po gwizdku. To jest gość, z którym nie warto zadzierać.

„Tyler to facet z okopu” — powiedział Blashill. „Wezmę go codziennie, w każdej drużynie, którą kiedykolwiek będę trenował. Jest gościem z okopu i chcesz go w swoim okopie. Postawi się za sobą, za kolegami. On ucieleśnia to, czym chcemy być jako grupa”.

Colton Dach

Choć formacja Dacha z Jasonem Dickinsonem i Samem Laffertym skupiała się przez większość czasu w grze 5-na-5 na zadaniach defensywnych, Colton zaliczył kolejny świetny występ. Po wielu okazjach na zdobycie pierwszego gola sezonu, w końcu udało mu się to w pierwszej tercji meczu z Sens, kiedy zrobił dokładnie to, co powinien skrzydłowy power forward — mocno wjechał pod bramkę i zgarnął odbitkę.

Dach w tym meczu liderował w drużynie z sześcioma zagraniami ciałem i pozostaje liderem w tej kategorii wśród wszystkich debiutantów w NHL w tym sezonie. Jego konsekwentna fizyczność jest potrzebna w grupie napastników Blackhawks, którym ewidentnie jej do tej pory brakowało. Warto również zauważyć, że Dach zakończył mecz jako trzeci w drużynie w oczekiwanych golach (0,13) i miał dwie szanse strzeleckie, ustępując tylko Crevierowi. Gdy Dach był na lodzie w 5-na-5, Blackhawks mieli przewagę 5:3 w szansach strzeleckich i prowadzili 2:1 w golach. „Colton wykonał dobrą robotę w ostatnich dwóch meczach” — powiedział Blashill. „Myślę, że wykonał wiele rzeczy, które robią prawdziwi power forwardzi. Są to rzeczy, które są ważne dla drużyny, a nie zawsze trafiają do protokołu meczowego”.

Podsumowując, wygrany mecz z Senators był meczem kamieni milowych dla kilku zawodników Chicago Blackhawks. Wspominaliśmy wcześniej, że Bedsy zaliczył swój pierwszy hattrick oraz trafił po raz 50-ty w NHL,  kapitan Nick Foligno zdobył swój 600 punkt w NHL, natomiast oprócz nich Sam Lafferty rozegrał swój setny mecz w Chicago, a Ryan Donato osiągnął setny punkt jako zawodnik Blackhawks.

Dzieła w tym meczu dokończył nie kto inny jak Frank Nazar, który posłał gumę do pustej bramki Senators.

Następny mecz

Blackhawks wracają do gry w nocy z czwartku na piątek, gdy na wyjeździe zagrają z Winnipeg Jets. Rozpoczęcie meczu zaplanowano na godzinę 01:00 w nocy czasu polskiego.

Skład Blackhawks i statystyki zawodników w meczu z Senators

Poprzedni wpis
Chicago Blackhawks vs Ottawa Senators – zapowiedź meczu
Następny wpis
Winnipeg Jets vs Chicago Blackhawks – zapowiedź meczu