Porażka Blackhawks po karnych w meczu na własnym lodzie z Canucks

W meczu rozegranym minionej nocy w United Center, Chicago Blackhawks przegrali po karnych z Vancouver Canucks 2:3 (2:0, 0:2, 0:0, 0:0, 0:1). Bramki dla gospodarzy strzelili: Ryan Donato (Andre Burakovsky, Artyom Levshunov) oraz Tyler Bertuzzi (Sam Rinzel). Bramki dla gości strzelili: Jake DeBrusk (Conor Garland, Quinn Hughes – w przewadze) oraz Maz Sasson (Filip Hronek, Linus Karlsson). Po stronie Blackhawks karnych nie strzelili: Teuvo Teravainen, Connor Bedard, Frank Nazar i Ryan Donato. Po stronie Canucks karnych nie strzelili: Elias Pettersson, Connor Garland oraz Jake DeBrusk, a jedyne trafienie zaliczył Brock Boeser.

Chicago Blackhawks prowadzil 2:0 w dzisiejszym meczu z Vancouver Canucks, rozpoczynając go w znakomitym stylu, walcząc o trzecie z rzędu zwycięstwo. Ryan Donato i Tyler Bertuzzi zdobyli gole w drugim kolejnym spotkaniu, a Blackhawks rozbijali Canucks w pierwszych 20 minutach gry. Vancouver rzeczywiście wyglądał jak zespół rozgrywający dzień po dniu wyjazdowy drugi mecz.

Niestety Blackhawks pozwolili Canucks zmienić ten stan rzeczy, w momencie, gdy wydawało się, że mają pełną kontrolę nad meczem i mogli nacisnąć gaz do dechy. Dokładnie właśnie to potrafili zrobić w trzeciej tercji środowego zwycięstwa 8:3 nad St. Louis Blues, kiedy młody zespół wreszcie pokazał instynkt zabójcy. Przeciwko Canucks tego zabrakło i kosztowało ich to dwa punkty.

„Grali drugi mecz z rzędu, prowadzimy 2:0, więc w takiej chwili nie można dawać im życia, a my w drugiej tercji staliśmy się pasywni, zbyt pasywni w miarę jej trwania” – powiedział po meczu główny trener Jeff Blashill. „Powinniśmy byli wyjść z tego meczu z dwoma punktami.”

Vancouver zdobyło bramkę w przewadze po golu Jake’a DeBruska w połowie drugiej tercji meczu. Siedem minut później Max Sasson wyrównał po łatwej dobitce, niwelując przewagę gospodarzy.

Chicago miało mnóstwo okazji w trzeciej tercji, w dogrywce i w serii rzutów karnych, aby przedłużyć swoją serię zwycięstw, ale były bramkarz Blackhawks, Kevin Lankinen popisał się kilkoma znakomitymi interwencjami, pozostając niepokonanym przeciwko swojemu byłemu klubowi. Lankinen ma teraz bilans 4–0–0 przeciwko Blackhawks i tylko raz wpuścił więcej niż dwa gole.

Canucks skorzystali również z kontrowersyjnego anulowania gola w końcówce trzeciej tercji. Bertuzzi zdobył bramkę na 3:2, kompletując drugie trafienie tej nocy, ale sędziowie natychmiast unieważnili gola. Blashill wziął challenge, lecz po analizie wideo podtrzymano decyzję o przeszkadzaniu bramkarzowi. „Nie będę tego komentował, bo pewnie dostałbym karę finansową” – powiedział Bertuzzi po meczu. „Myślę, że to nie była najlepsza decyzja, tak uważam.”

PIERWSZA TERCJA

Blackhawks zdawali się przenieść impet ze środowego zwycięstwa w St. Louis na pierwszą tercję. Przy drugiej przewadze w meczu, Andre Burakovsky idealnie wystawił krążek Donato, stojącemu przy dalszym słupku, który dopełnił formalności strzelając swojego drugiego gola w sezonie. Szwedzki napastnik był bardzo widoczny od początku tego spotkania i zanotował kilka świetnych podań, które stworzyły kolegom okazje. To właśnie on wypuścił Wyatta Kaisera na sam na sam, co doprowadziło do kary za zahaczanie dla Evandera Kane’a. Donato trafił właśnie w przewadze, wynikającej z tej kary.

Na niecałą minutę przed końcem tercji, Bertuzzi był na lodzie z Burakovskym oraz Connorem Bedardem i ta trójka rozegrała świetną zmianę, która przyniosła drugiego gola Blackhawks. Bertuzzi dobił strzał Sama Rinzel’a, zdobywając swoją drugą bramkę w sezonie.

Wg Natural Stat Trick, po 20 minutach Blackhawks prowadzili w sytuacjach strzeleckich 13:7 i w okazjach wysokiego zagrożenia 9:5 we wszystkich sytuacjach. Mieli zmęczonych Canucks na linach, ale nie potrafili tego wykorzystać w drugiej tercji.

DRUGA TERCJA

Blackhawks otrzymali kolejną okazję gry w przewadze na początku drugiej tercji, co mogło jeszcze powiększyć prowadzenie, lecz Bedard otrzymał karę za zahaczanie, niwecząc tą przewagę. To był początek nijakiego okresu gry Blackhawks. Kilka minut później Donato złapał karę ponownie za zahaczanie i to właśnie rozpaliło iskrę w Canucks, którzy wrócili do gry.

DeBrusk trafił w przewadze, dobijając luźny krążek przed bramkarzem Spencerem Knightem po podaniu od Conora Garlanda. Nagle impet przeszedł na stronę gości.

Jak powiedział Blashill, Hawks grali zbyt ostrożnie w drugiej tercji, a Sasson wyrównał w zamieszaniu podbramkowym. Trzech graczy utknęło przy bandzie (błąd na poziomie Żaka Starszego), co zostawiło zbyt dużo przestrzeni Filipowi Hronkowi i Sassonowi w najbardziej niebezpiecznej strefie lodu. Jason Dickinson nie zdążył odciąć Sassona od bramki, co dało napastnikowi Canucks otwartą bramkę po podaniu Hronka.

Pomimo dopuszczenia do tylko czterech strzałów na bramkę, Blackhawks zostali zepchnięci do własnej tercji i pozwolili Canucks utrzymywać się przy krążku przez większość czasu. Vancouver prowadził 10:4 w sytuacjach strzeleckich i 6:4 w okazjach wysokiego zagrożenia.

TRZECIA TERCJA

Po raz czwarty w sześciu pierwszych meczach sezonu, Blackhawks wychodzili na ostatnią tercję przy remisie 2:2. W trzech poprzednich takich przypadkach ich bilans wynosił 0–2–1. W tej tercji doszło do drugiej w meczu sytuacji sam na sam obrońcy Hawks — tym razem niespodziewanie, mierzący 203 cm wzrostu, Louis Crevier urwał się obronie, ale jego podcinka obiła poprzeczkę.

Na nieco ponad pięć minut przed końcem tej odsłony gry, formacja Burakovsky–Bedard–Bertuzzi rozegrała kolejną znakomitą akcję w tercji ofensywnej, którą wydawało się, że zwieńczył drugi gol Bertuzziego. Waleczny napastnik zebrał odbity krążek po strzale Matta Grzelcyka i wepchnął go za linię bramkową, lecz sędziowie bez wahania anulowali to trafienie.

Challenge Blashilla zakończył się niepowodzeniem. Po długiej weryfikacji, decyzja została podtrzymana, co oznaczało, że Canucks otrzymali grę w przewadze natychmiast po tym, jak Blackhawks myśleli, że objęli prowadzenie.

Knight i formacja do gry w osłabieniu, spisali się znakomicie podczas dwóch kar w końcówce trzeciej tercji, doprowadzając do dogrywki. Bedsy został ukarany bardzo wątpliwą karą za trzymanie, zaraz po tym, jak Hawks zakończyli karę za opóźnianie gry związaną z nieudanym challengem. W wyrównanym meczu trudno zrozumieć tego typu decyzję.

Po raz czwarty w ostatnich pięciu meczach Blackhawks zdobyli przynajmniej punkt. Ale biorąc pod uwagę ich świetny początek meczu, każda zdobycz poniżej dwóch punktów jest rozczarowaniem.

DOGRYWKA / RZUTY KARNE

Obie drużyny miały świetne okazje w grze 3-na-3, ale Canucks stworzyli groźniejsze sytuacje. Najlepszą interwencję w dogrywce zaliczył Knight przy strzale Eliasa Petterssona, który przejechał między Bedardem oraz Lukasem Reichelem i próbował wepchnąć krążek z bliska.

Po raz pierwszy w sezonie 2025/26 mecz Blackhawks rozstrzygnęły rzuty karne. Czterech strzelców drużyny — Teuvo Teräväinen, Bedard, Frank Nazar i Donato — zostało powstrzymanych przez Lankinena w tej serii. Knight zrobił, co mógł, aby utrzymać Blackhawks przy życiu, zatrzymując Petterssona, Conora Garlanda i DeBruska w trzech pierwszych rundach. Ale Canucks w końcu znaleźli sposób, by go pokonać — Brock Boeser przypieczętował drugie z rzędu zwycięstwo Vancouver po odrobieniu strat.

Pomimo kolejnej frustrującej porażki jedną bramką, Blackhawks mają teraz bilans 2–2–2 po sześciu pierwszych meczach sezonu. Biorąc pod uwagę liczbę młodych i niedoświadczonych zawodników w składzie oraz nowego trenera Blashilla, to wciąż całkiem solidny start. Drużyna była konkurencyjna w każdym meczu, co niewątpliwie pokazuje, że postęp jest widoczny. Mimo to w tym meczu była niesamowita okazja, by wreszcie pokonać zespół Canucks, który dręczy Blackhawks od lat. Vancouver wygrało 11 meczów z rzędu z Chicago i 15 z ostatnich 17 spotkań.

Następny mecz

Blackhawks wracają do gry w nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy we własnej hali zagrają z Anaheim Ducks. Rozpoczęcie meczu zaplanowano na godzinę 01:00 w nocy czasu polskiego.

Skład Blackhawks i statystyki zawodników w meczu z Canucks

Poprzedni wpis
Chicago Blackhawks vs Vancouver Canucks – zapowiedź meczu
Następny wpis
Chicago Blackhawks vs Anaheim Ducks – zapowiedź meczu