Chicago Blackhawks mają szansę dziś w nocy przejść do historii w erze Connora Bedarda. Dla Jastrzębi dzisiejszy mecz z Detroit Red Wings w United Center, jest okazją do zbliżenia się o jedno zwycięstwo do 500 w historii i szansą na wygranie drugiego meczu u siebie w tym roku. Co ważniejsze, dzisiejsza wygrana dałaby Blackhawks pierwszą passę trzech zwycięstw w erze Connora Bedarda. Wybrany jako jedynka w drafcie NHL w 2023 roku, Bedard zagrał w 81 meczach w ciągu ostatnich dwóch sezonów, gromadząc w tym czasie 25 bramek i 73 punkty. W 13 meczach obecnych rozgrywek Bedard miał trudności ze znalezieniem drogi do siatki, trafiając do niej zaledwie trzy razy. Dorzucając do tego dziewięć asyst, w dalszym ciągu jest najlepiej punktującym zawodnikiem Jastrzębi. Blackhawks mieli w zeszłym sezonie trzy passy zwycięstw w dwóch meczach – pierwsza miała miejsce w grudniu, gdy wygrali u siebie z Anaheim i St. Louis. Druga miała miejsce w marcu, gdy zaliczyli zwycięstwa u siebie z Arizoną i Anaheim, a trzecia przeciwko San Jose i Calgary. W obecnej kampanii wygranie pierwszego meczu zajęło im cały miesiąc mniej, niż w poprzedniej, co świadczy o dużym progresie tej drużyny. Dzisiejsza wygrana dałaby Connorowi Bedardowi i Blackhawks pierwszy komplet sześciu punktów w trzech meczach od lutego 2023 roku – kiedy gwiazda tej franczyzy, Patrick Kane był jeszcze w drużynie. Blackhawks mieli wtedy passę pięciu zwycięstw od 17 do 25 lutego. Ostatni mecz Kane’a w barwach Blackhawks odbył się 22 lutego przeciwko Dallas Stars i było to czwarte zwycięstwo Blackhawks z rzędu. Wygrali jeszcze jeden mecz w San Jose, ale wówczas Kane’a nie było już w drużynie. Drużyna z Wietrznego Miasta może dziś rozpocząć swoją pierwszą passę trzech zwycięstw, z Patrickiem Kane’em na lodzie, ale tym razem w drużynie przeciwnej.