Jeszcze miesiąc temu z pewnością nikt nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy Artyom Levshunov jest gotowy na występy w NHL. W Blackhawks mieli taką nadzieję, ale pewności nie miał nikt. Owszem, wyróżniał się na lodowiskach AHL, ale doskonale wiemy, jaka jest różnica pomiędzy najlepszą ligą hokejową na świecie, a jej zapleczem. Oczywiście Białorusin nie jest jeszcze graczem idealnym. Czasami brakuje mu agresywności podczas zamykania akcji w strefie obronnej, czy też nie jest wystarczająco fizyczny w sytuacji, gdy może przerwać akcję rywala. Ale ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że na dzień dzisiejszy Levshunov wygląda świetnie. Średnio przebywał na lodzie ponad 20 minut na mecz. Tylko Alex Vlasic grał więcej od niego w tym okresie. Mając go w składzie, Blackhawks grają bardziej ofensywnie – jego 49,24 oczekiwanego procentu bramek jest drugim wynikiem wśród obrońców po Wyattcie Kaiserze. Poza trudnym meczem z Los Angeles Kings, Blackhawks mieli około 50 procent szans na zdobycie bramki, od czasu, gdy Artyom gra w ich barwach. Co ważne – pojawia się na tafli również w pierwszym zestawieniu zawodników do gry w przewadze.

Artyom Levshunov
Niedzielny mecz przeciwko Philadelphia Flyers był prawdopodobnie jego najlepszym w karierze. Blackhawks z Levshunovem na lodzie podczas gry pięciu na pięciu, mieli przewagę 17:12 w próbach strzałów, przewagę 11:6 w szansach na zdobycie bramki i przewagę 2:1 w bramkach. Miał 54,36 oczekiwanego procentu bramek. Był również na lodzie przy dwóch golach Blackhawks w przewadze. Zwycięstwo w tym pojedynku było po części jego zasługą. Poza tym Artyom kilka razy był bliski zdobycia swojego pierwszego gola w NHL. Ale oprócz wysokiej klasy zagrań, chodzi również o proste zagrania ze strefy obronnej, które doprowadziły do łatwego przemieszczenia się gry do strefy ataku. Jako para, Levshunov i Kaiser wydają się mieć między sobą pewną chemię w tym obszarze. Blackhawks brakowało tego typu zagrań w ciągu ostatnich kilku sezonów.
To podsumowanie dokonań Levshunova prowadzi nas do decyzji organizacji, która zapadnie w przyszłym tygodniu. Młody obrońca zagrał w ośmiu meczach NHL. Jeśli rozegra jeszcze dwa – z piątku na sobotę przeciwko Vegas oraz w niedzielę wieczorem przeciwko Utah, automatycznie wskoczy w pierwszy rok swojego trzyletniego kontraktu. Na początku marca Blackhawks prawdopodobnie nie wiedzieli, czy Levshunov będzie w stanie zagrać w 10 meczach. Gdyby od początku nie grał dobrze, to decyzja o szybkim odesłaniu go z powrotem do AHL byłaby łatwa. Natomiast biorąc pod uwagę to co prezentował do tej pory na taflach NHL, byłoby zaskakujące, gdyby Levshunov został przeniesiony do Rockford przed rozegraniem 10 meczów.
Blackhawks poza samą decyzją dotyczącą rozwoju zawodnika, niewątpliwie rozważają plusy i minusy tego, co może oznaczać dla Levshunova zaliczenie jego pierwszego sezonu NHL w tym roku, a nie po sezonie 2025-26. Kontrakt Levshunova nie uległby zmianie w przyszłym sezonie, niezależnie od tego, gdzie będzie grał, ponieważ będzie miał wtedy 20 lat. Oczywiście osiągnąłby swój drugi kontrakt wcześniej i stałby się zastrzeżonym wolnym agentem po sezonie 2026-27, zamiast po sezonie 2027-28. Jeśli Levshunov otrzyma nową umowę wcześniej niż później, może to być korzystne dla Jastrzębi. Będzie o rok młodszy, gdy zakończy swój trzeci sezon w NHL i może nie być tak na takim etapie rozwoju, gdyby był o rok starszy. Blackhawks mogą również być lepsi za trzy sezony, niż za dwa, patrząc na ich obecny młody skład. Pułap salary cap będzie prawdopodobnie niższy, gdyby podpisał kontrakt wcześniej. Wszystko to może sprawić, że Blackhawks nie będą musieli płacić Levshunovowi aż tak dużo za jego drugą umowę. Niezależnie od tego, czy Levshunov poprosiłby wtedy o krótko- czy długoterminową umowę, Blackhawks mogliby zatrzymać go na lepszych dla siebie warunkach.
Oczywiście istnieje szansa, że Levshunov wybije się w ciągu najbliższych dwóch sezonów i poprosi o drugą umowę krótkoterminową, która pozwoli mu uzyskać jeszcze większe wynagrodzenie w przyszłości, ale jest to ryzyko, które Blackhawks muszą być gotowi podjąć. Charlie McAvoy i Evan Bouchard to dwa niedawne przykłady młodych obrońców, którzy podpisali krótkoterminowe umowy, aby mieć lepszą pozycję przed podpisaniem długoletniego kontraktu. Tak więc wcześniejsze jego uruchomienie w przypadku Białorusina, może być korzystniejsze dla organizacji. Z drugiej strony, zawsze istnieje szansa, że Levshunov w ciągu dwóch lat nie rozwinie się tak, jak chcieliby Blackhawks i wtedy gdy będzie miał 21 lat, będą mogli poświęcić trochę więcej czasu, aby ocenić go na krótkoterminowej umowie.
W idealnym świecie dla Blackhawks, uruchomiono by pierwszy rok kontraktu Levshunova już teraz, a on, gdyby grał wystarczająco dobrze przez następne dwa sezony, podpisałby uczciwą długoterminową umowę po sezonie 2026-27 i mógłby spokojnie rozwijać się dalej. Vancouver Canucks mieli taką właśnie sytuację z Quinnem Hughesem, który uruchomił swój pierwszy rok kontraktu po ukończeniu college’u. Rozegrał później dwa dobre sezony, a następnie podpisał sześcioletnią umowę z limitem 7,85 miliona dolarów i przez ostatnie cztery sezony grał na jeszcze wyższym poziomie. W momencie podpisywania drugiego kontraktu, limit Hughesa wynosił 9,63% limitu drużyny. Jeśli Levshunov jest przygotowywany na obrońcę numer jeden, to podpisanie z nim podobnej umowy, na mniej niż 10% limitu zespołu, byłoby idealnym rozwiązaniem dla Blackhawks. Przy spodziewanym wzroście limitu płac, agenci prawdopodobnie będą szukać dla swoich młodych zawodników krótszych umów pomostowych, a nie długoletnich kontraktów. Ale nawet jeśli Levshunov będzie grał powyżej oczekiwań i to zagwarantuje mu więcej pieniędzy, Blackhawks nie powinni mieć nic przeciwko temu. Kyle Davidson musi zakładać, że jego wysokie wybory w drafcie będą chciały, a wręcz będą zasługiwały na wysokie kontrakty. To byłby dobry znak dla organizacji, gdyby Blackhawks mieli kilka znaczących kontraktów do podpisania, jeśli plan przebudowy się powiedzie.
Jedyną zmienną, która może mieć wpływ na kontrakty Levshunova i innych obrońców drużyny z Wietrznego Miasta w nadchodzących latach, jest to, kto będzie prowadził grę w przewadze. To właśnie tam obrońcy zdobywają najwięcej punktów i to może zadecydować o wysokości przyszłego kontraktu. Z 90 punktów Cale’a Makara w zeszłym sezonie, 39 pochodziło z gry w przewadze. Hughes miał 38 punktów w grze w przewadze w minionej kampanii. Levshunov prowadzi teraz grę w przewadze, ale czy tak będzie w przyszłym sezonie lub za dwa sezony? Może to być Levshunov, Kevin Korchinski lub Sam Rinzel – wszyscy trzej wyróżniali się w tym elemencie gry na niższych poziomach ligowych. Istnieje również możliwość, że Blackhawks pomyślą o Matthew Schaeferze, który jest powszechnie uważany za najlepszego obrońcę w najbliższym drafcie NHL. Rozwiązania można mnożyć, a przebywanie na lodzie z Connorem Bedardem w nadchodzących latach może być łatwą drogą do punktów dla obrońcy.
Bez względu na to, ile Levshunov będzie kosztował Blackhawks, Davidson może odetchnąć z ulgą, gdy po prostu pozbędzie się wielu drugich kontraktów swoich młodych zawodników i będzie miał lepsze wyczucie tego, na jakim poziomie będzie czapka płac w przyszłości. Bedard, Korchinski i Frank Nazar będą mieli swoje drugie kontrakty po sezonie 2025-26. Jeśli Rinzel, Ryan Greene i Oliver Moore przejdą na zawodowstwo po tegorocznych sezonach w college’u, uruchomią również pierwszy rok swoich podstawowych umów i osiągną swoje drugie kontrakty w tym samym czasie co Levshunov. Blackhawks prawdopodobnie nie będą wkrótce operować w pobliżu granicy pułapu płac, ale te nadchodzące umowy zaczną zbliżać ich do tego poziomu. Będą chcieli zaoszczędzić wszelkie możliwe pieniądze na nadchodzących kontraktach. Jeśli uruchomienie pierwszego roku umowy Levshunova może do tego doprowadzić, pewnie to zrobią. Zdecydowanie w tej decyzji pomaga fakt, że do tej pory Białorusin wyglądał na lodzie, jakby grał w NHL już od dłuższego czasu. Dyskusja byłaby inna, gdyby tak nie było. Niewątpliwie dwójka draftu NHL 2024 roku powróci w pewnym momencie do Rockford IceHogs. Pytanie brzmi, czy będzie to w weekend, czy w play-offach Calder Cup, już po zakończeniu sezonu zasadniczego Blackhawks?