Ranking i recenzje perspektyw Blackhawks – miejsca 36-40

Teraz, gdy draft NHL jest już za nami, czas przyjrzeć się z pewnym przymrużeniem oka, puli perspektyw Chicago Blackhawks. Dlaczego z przymrużeniem oka? No cóż, prawda jest taka, że często różnica między 40-tym, a 30-tym miejscem na liście jest minimalna. Kolejność na tej liście ustalona jest na podstawie pewnej oceny potencjału każdego zawodnika w NHL. Jak doskonale wiadomo, każdy ma inne standardy oceny tego, czy dany młody hokeista może być uznany za perspektywicznego. W tym przypadku jest to każdy zawodnik w systemie Hawks, który jeszcze nie ugruntował sobie miejsca w składzie NHL, niezależnie od ilości rozegranych meczów. Warto będzie wrócić do tej klasyfikacji w styczniu, po Mistrzostwach Świata Juniorów, a następnie później, latem 2026 roku. W pierwszym artykule z tego cyklu, zaczynamy od końca, czyli zawodników z miejsc 36-40.

Numer 40 – Ilya Kanarsky, (bramkarz, 20 lat, 191 cm wzrostu, 87 kg wagi)

Ilya Kanarsky był ostatnim wyborem Blackhawks w minionym drafcie, będąc wybranym w siódmej rundzie z numerem 194. Warto draftować bramkarza co roku, aby utrzymać w systemie rozwoju klubu ciągły dopływ młodych talentów na tej pozycji. Lepiej mieć wielu kandydatów na bramkarza i stopniowo ich oceniać, niż nagle stanąć przed problemem braku opcji, czyli generalnie mieć podejście „lepiej zapobiegać niż leczyć”. Obecny stan bramkarzy w zasobach Jastrzębi jest dobry, ale zawsze trzeba patrzeć w przyszłość. Kanarsky ma niewielkie szanse na przyjazd do Ameryki Północnej w najbliższym czasie, nie mówiąc już o grze w NHL. Mimo to, może tylko awansować na tej liście. Rosjanin zanotował imponujące statystyki w ubiegłym sezonie. Większość sezonu spędził w MHL, rosyjskiej topowej lidze juniorskiej, w barwach AKM Tula. Jego bilans w sezonie zasadniczym to 22-8-1, z procentem obron na poziomie 93,8% i średnią straconych goli na mecz na poziomie 2,24, przy czterech shutoutach. Przegrał dwa z trzech meczów play-off, pomimo bardzo wysokiego procentu obronionych strzałów – 94,6%. Kanarsky zaliczył trzy starty w VHL, rosyjskim odpowiedniku AHL. Miał bilans 0-3-0, ale poziom obronionych strzałów znów był imponujący – 94,2% i tylko 1,36 straconego gola na mecz.

Numer 39 – Janne Peltonen (obrońca, 20 lat, 191 cm wzrostu, 84 kg wagi)

Blackhawks wybrali Janne Peltonena w siódmej rundzie draftu NHL 2023 roku z numerem 195. Przy obecnej głębi składu w liniach obronnych organizacji, będzie mu ciężko przedostać się do Ameryki Północnej, ale nie jest to niemożliwe. Pokazywał przebłyski wysokich umiejętności w tzw. „transition game”, czyli podczas szybkich przejść między fazami gry (obrona → atak lub atak → obrona). W NHL współcześni obrońcy muszą być mobilni i wszechstronni. W przyszłości Peltonen może stać się tzw. „two-way defenseman”, czyli obrońcą wspierającym zarówno obronę, jak i atak, co jest niezwykle cenne dla drużyny. Od czasu draftu grał głównie w fińskiej topowej lidze juniorskiej, gdzie na swoim koncie zanotował 7 goli, 19 punktów oraz bilans +20 w 52 meczach. Rozegrał również sześć meczów w najwyższej lidze seniorskiej w Finlandii, czyli Liiga, w barwach Kärpät Oulu w ciągu ostatnich dwóch sezonów i wciąż czeka na swój pierwszy punkt. Oczekuje się, że Peltonen zacznie sezon właśnie w Liiga, więc to będzie ważny rok dla jego przyszłości w NHL.

Numer 38 – Ryan Mast (obrońca, 22 lata, 196 cm wzrostu, 100 kg wagi)

Ryan Mast został wybrany w szóstej rundzie draftu 2021 roku przez Boston Bruins ze 181 numerem. Blackhawks pozyskali go w czerwcu bieżacego roku w zamian za Victora Soderstroma. Po zakończeniu kariery juniorskiej w Sarnia Sting w OHL, w 2023 roku przeszedł na zawodowstwo. Większość sezonu 2023-24 spędził w Maine Mariners w ECHL, zdobywając 5 goli i 16 punktów w 47 meczach. Rozegrał 44 mecze w AHL dla Providence Bruins w ciągu ostatnich dwóch sezonów i ma na swoim koncie 5 asyst. Mast będzie dobrym wzmocnieniem defensywy filii Blackhawks, Rockford IceHogs, dając dobre warunki fizyczne oraz twardość gry. Nadchodzący sezon to ostatni rok jego entry-level kontraktu, więc będzie grał o swoją zawodową przyszłość.

Numer 37 – Parker Holmes (napastnik,18 lat, 193 cm wzrostu, 101 kg wagi)

Największym zaskoczeniem draftu NHL 2025 w wykonaniu Blackhawks, było wybranie Parkera Holmesa w czwartej rundzie, z numerem 107. Nie figurował on na wielu listach rankingowych draftu i byłby dostępny w późniejszych rundach. Jednak skauci Blackhawks mieli wiele okazji, by przyjrzeć się Holmesowi, który grał z Nickiem Lardisem i Markiem Vanackerem w Brantford Bulldogs. Zdobył tylko jednego gola w 21 meczach, ale jego fizyczność i atletyzm przyciągnęły uwagę Blackhawks. „To twardy dzieciak” – powiedział Vanacker o Holmesie podczas niedawno zakończonego obozu rozwojowego. „Widać to po kilku jego walkach w tym sezonie, gdy stanął w obronie kolegów z drużyny. Charakter, który reprezentuje, jest niezwykle przydatny dla naszej drużyny.”

Numer 36 – Dmitri Kuzmin (obrońca, 22 lata, 178 cm wzrostu, 85 kg wagi)

Dmitri Kuzmin jest najwyżej wybranym zawodnikiem w drafcie, w prezentowanej dziś grupie prospektów Blackhawks. Został wybrany w trzeciej rundzie draftu NHL 2021 przez Winnipeg Jets, z 82 numerem. W styczniu został wymieniony do Chicago za Isaaka Phillipsa. Jego relacja z Artyomem Levshunovem, z którym grał w reprezentacji Białorusi, była znaczącym czynnikiem w jego pozyskaniu. Blackhawks stawiają na rozmiar w obronie, więc Kuzmin nie wpisuje się w ten schemat, patrząc na jego warunki fizyczne. Jeździ jednak świetnie na łyżwach i potrafi pokazać się w grze ofensywnej (zdobył 2 gole i 3 asysty w 30 meczach z IceHogs). Wchodzi w ostatni rok swojego entry-level kontraktu, więc jego przyszły sezon w Rockford, będzie czasem przekonania organizacji, by uwzględniła go swoich w długoterminowych planach.

Poprzedni wpis
Václav Nestrasil – zaskakujący draftowy wybór Blackhawks
Następny wpis
Analiza trójstronnej wymiany podczas draftu NHL w 2022 roku