Przedsezonowe prezentacje zawodników Blackhawks – Nick Foligno

Chicago Blackhawks mają przed sobą ważny sezon. Organizacja podjęła decyzję o budowie drużyny poprzez draft, a mnóstwo wybranych przez nich zawodników jest gotowych do gry w NHL lub bardzo blisko doznania zaszczytu zagrania w najlepszej hokejowej lidze na świecie. Wielu młodych graczy będzie miało szansę zaznaczyć swoją obecność w nadchodzącej kampanii. Niektórzy staną się podstawowymi zawodnikami, podczas gdy wielu innych zaliczy swój debiut w NHL. Wspierać ich będzie grupa weteranów, której zadaniem będzie pomóc tym młodym hokeistom, odnaleźć się w dorosłym hokeju. W tej serii, przed rozpoczęciem rozgrywek 2025-26, przyjrzymy się każdemu zawodnikowi przewidzianemu do składu oraz jego zadaniom w zespole. W tym odcinku przedstawiamy analizę kapitana Blackhawks, Nicka Foligno.

Nick Foligno w liczbach

Draft: wybrany w pierwszej rundzie draftu 2006 roku z 28 numerem przez Ottawa Senators

Pozycja: lewoskrzydłowy

Uchwyt kija: lewy

Wzrost/Waga: 183 cm, 95 kg

Wiek/Data urodzenia: 37 lat (31.10.1987)

Kraj: Stany Zjednoczone

Statystyki w sezonie 2024-25: 15 goli, 20 asyst, 35 punktów w 78 meczach

Statystyki w karierze NHL: 247 goli, 350 asyst, 597 punktów w 1233 meczach

Foligno został wybrany przez Senators w pierwszej rundzie draftu 2006 roku i spędził pierwsze pięć sezonów swojej kariery NHL w Ottawie, które były bardzo owocne. Latem przed sezonem 2012-13 Foligno został wytransferowany do Columbus Blue Jackets za obrońcę Marca Methota. Była to sytuacja, w której Senators potrzebowali obrońców i musieli poświęcić napastnika, aby pozyskać defensora. To był początek dziewięcioletniego okresu gry w Blue Jackets, najdłuższego w jednym klubie w jego 18-letniej hokejowej karierze. W maju 2015 roku Foligno został mianowany kapitanem Blue Jackets, stając się szóstym kapitanem w historii franczyzy. Było to po sezonie, w którym ustanowił swoje rekordy — 31 goli i 73 punkty w kampanii 2014-15. Pozostał kapitanem drużyny przez kolejne sześć sezonów. Podczas swojego pobytu w Columbus, brał udział w Meczu Gwiazd NHL w 2015 roku oraz zdobył nagrody Mark Messier Leadership Award i King Clancy Trophy w sezonie 2016-17.

Niestety później kapitan Blue Jackets padł ofiarą słabo spisującej się drużyny, która potrzebowała zmian. W kwietniu 2021 roku Foligno został wytransferowany do Toronto Maple Leafs, a kluczowym elementem wymiany był fakt, że Kurtki otrzymały wybór w pierwszej rundzie nadchodzącego draftu. Foligno i tak miał zostać wolnym agentem na końcu sezonu, więc logiczne było pozyskanie kapitału draftowego. W Toronto sprawy nie potoczyły się dobrze, więc Foligno podpisał dwuletnią umowę z Boston Bruins, rozpoczynającą się w sezonie 2021-22. Został przesunięty do głębi składu w drużynie o silnej obsadzie, ale nadal pełnił rolę lidera wśród napastników bottom-six.

Następnie pojawiła się okazja, aby przyjść do Chicago, po to by być prawdziwym liderem w drużynie będącej w przebudowie. Foligno podpisał roczny kontrakt stając się ważnym elementem zespołu, którego został kapitanem na początku sezonu 2024-25. Stało się to po tym, jak organizacja nagrodziła go dwuletnim przedłużeniem kontraktu w styczniu 2024 roku.

Rola Nicka Foligno w sezonie 2025-26

W wieku 37 lat Foligno nie wnosi już tyle produkcji punktowej, co kiedyś. Ale w zeszłym sezonie zajął drugie miejsce w drużynie pod względem liczby wznowień (704), procentu wygranych wznowień (48,4%) i czasu gry w osłabieniu (174 minuty). Przewodził również zespołowi z 200 zagraniami ciałem. Wszystko to przy średnim czasie gry wynoszącym 15:55 minuty na mecz. Z tych statystyk wynika wprost, że Foligno wciąż odgrywa ważną rolę na lodzie. Oprócz tego wnosi także swój wkład poza taflą, będąc mentorem dla młodych zawodników, zapewniając przywództwo w drużynie. Obecnie jest to drużyna młodych graczy, a Foligno wie to lepiej niż ktokolwiek inny. Powiedział to wyraźnie w kwietniowym wywiadzie na zakończenie sezonu. We właściwym dla siebie stylu, zamienił swoją wypowiedź w mowę motywacyjną. „To jest duże wyzwanie, więc powiedziałem tym młodym chłopakom, że mają okazję bycia częścią czegoś, co całkowicie odmieni tę franczyzę. To naprawdę ekscytujące, że mogą wszyscy dorastać razem, znajdując swoje własne role przywódcze w tym procesie, mając obok siebie ludzi, którzy będą ich prowadzić, ale jednocześnie uczyć, robiąc to wszystko razem, po to, aby znaleźć sposób wpłynięcia na grę drużyny. Gdy patrzę jak chłopaki to robią, to jest to całkiem fajne, bo jest to piękna część sportu, gdy ma się okazję naprawdę budować coś od podstaw, a ci chłopcy, myślę, że to zrozumieli. Mam nadzieję, że wezmą to sobie do serca tego lata i przyjdą z dobrym nastawieniem, z odrobiną pewności siebie, że to jest ich drużyna. Mimo, że ja jestem kapitanem, to jest ich drużyna, i ja to wiem. Jest to dla mnie ekscytujące, że mogę przekazać pałeczkę dalej, będąc pewnym, że znajdzie się w dobrych rękach.”

Foligno grał w trzeciej lub czwartej linii przez większość ubiegłego sezonu i nie należy się spodziewać, że będzie inaczej w nadchodzących rozgrywkach. Jego wkład i czas gry prawdopodobnie będą maleć, gdy młodsi zawodnicy będą odgrywać większą rolę. To będzie także ostatni sezon kontraktu Foligno. Czy Blackhawks mogą ponownie podpisać z nim kontrakt? Czy też zostanie wytransferowany do któregoś z pretendentów podczas trade deadline, aby powalczyć o Puchar Stanleya, którego nigdy nie zdobył w swojej znakomitej karierze? Czy też zakończy karierę? To są pytania, na które nikt jeszcze nie zna odpowiedzi, włącznie z samym Foligno. Bo to teraz nie jest ważne. Ważne jest dobre rozpoczęcie tego sezonu i kontynuacja budowy zespołu. Pomimo tej całej niepewności co do jego przyszłości, nie ma wątpliwości, że Nick da z siebie wszystko podczas przynajmniej jeszcze jednej kampanii w barwach Blackhawks.

Poprzedni wpis
Przedsezonowe prezentacje zawodników Blackhawks – Oliver Moore
Następny wpis
Ostatni ruch Davidsona podczas offseason – podpisanie Wyatta Kaisera