Wybrani zawodnicy Chicago Blackhawks otrzymali kilka pytań z prośbą o jak najszybszą na nie odpowiedź. Następny w kolejności był Alec Martinez.
Pytania i odpowiedzi Craiga Smitha można przeczytać tu: Poznajmy się bliżej – Craig Smith
Jaka jest pierwsza myśl, która przychodzi do głowy, gdy słyszysz „Chicago”?
„Hot dogi, jezioro Michigan i dom Alexa Vlasica”.
Jaki był twój moment „powitania z NHL”?
„Myślę, że po prostu grałem w moim pierwszym meczu, zaliczając w statystykach minus dwa, a oba gole były moją winą. Przegraliśmy 5:2. To uświadomiło mi, że muszę być o wiele lepszy niż tamtej nocy, aby pozostać w NHL”.
Jakiej rady udzieliłbyś debiutantowi wchodzącemu do drużyny?
„Przychodź codziennie na lodowisko. Ciężko pracuj. Baw się dobrze. Bardzo nudna odpowiedź”.
Jakie przyprawy dodałbyś do hot doga?
„Na pewno nie ketchup. Jestem facetem, który je tylko musztardę, chyba że jest to coney z domu lub hot-dog w stylu Chicago. Poza tym, zwykły hot dog to tylko musztarda”.
Jeśli w Chicago odbędzie się noc rozdawania gadżetów Aleca Martineza, co otrzymają fani?
„Prawdopodobnie coś związanego z psami. Mam dwa psy, więc może zabawkę dla psa”.
Czy masz jakieś przedmeczowe rytuały lub przesądy?
„Z pewnością mam rutynę, ale nie mam żadnych przesądów.”
Z jakiego zawodnika najbardziej cieszysz się jako kolegi z drużyny w tym sezonie?
„Cóż, nie mogę ograniczyć się tylko do jednego zawodnika. To w pewnym sensie postawienie mnie w trudnej sytuacji. Tak, nie mogę powiedzieć tylko o jednym; po prostu cieszę się, że tu jestem”.
Gdybyś mógł zagrać u boku dowolnego gracza NHL w historii, z kim byś zagrał?
„Seth Jones. Ponieważ jest moim partnerem w obronie.”
Gdybyś mógł grać w jakimkolwiek innym sporcie, co by to było?
„Football amerykański, bez dwóch zdań, ponieważ chciałbym grać dla Detroit Lions i to wszystko”.
Gdybyś mógł zjeść kolację z kimkolwiek, kogo byś wybrał?
„Chciałem powiedzieć, że z jednym z chłopaków w tej szatni, ale wszyscy są bardzo gościnni. Prawdopodobnie powiedziałbym, że z moim dziadkiem”.