Chicago Blackhawks wyszli dziś na lód w pierwszym dniu obozu treningowego z nowym głównym trenerem Jeffem Blashillem. W składzie można było zobaczyć wiele znajomych twarzy i tylko garstkę nowych graczy, ale cała grupa 53 zawodników zaczęła przygotowania od nowa wraz z całkowitą przebudową sztabu trenerskiego. Zarówno prospekci, jak i weterani mają w ciągu następnych 19 dni wiele do udowodnienia.
Nowy sezon oznacza nową falę utalentowanych młodych zawodników walczących o pełnoetatowe miejsca w składzie NHL. Coraz więcej wysokich wyborów draftowych generalnego menadżera Kyle’a Davidsona wreszcie dotarło na poziom profesjonalny, co sprawia, że sezon 2025-26 zapowiada się znacznie ciekawiej niż ostatnie lata. W końcu nadszedł czas, aby zobaczyć niektórych z tych topowych prospektów w akcji razem. Oczywiście mamy w składzie duet Connora Bedarda i Franka Nazara, którzy chcą ugruntować swoją pozycję jako dynamiczna para centrów pierwszych dwóch ataków Blackhawks. Ryan Donato, Teuvo Teravainen, Tyler Bertuzzi, Connor Murphy i kapitan Nick Foligno liderują grupie weteranów szykujących się na kolejny sezon NHL. Jakie wątki warto śledzić przed rozpoczęciem sezonu zasadniczego, zaplanowanego na 7 października? Postaramy się je przybliżyć w tym artykule.

Jeff Blashill
Minęło sporo czasu, odkąd w boksie Blackhawks zasiadał główny trener z wcześniejszym doświadczeniem w tej roli w NHL. Jeremy Colliton, Derek King, Luke Richardson i Anders Sorensen pełnili tę funkcję od zwolnienia Joela Quenneville’a w listopadzie 2018 roku, będąc debiutantami na ławce NHL. Choć Blashill ma za sobą tylko jeden wcześniejszy okres jako główny trener w lidze, to trwał on przez siedem sezonów w Detroit Red Wings. Podobnie jak Blackhawks, Red Wings byli w przebudowie przez całą kadencję Blashilla, a jego doświadczenie w takiej sytuacji prawdopodobnie odegrało dużą rolę w otrzymaniu przez niego nowej posady. Era Jeffa Blashilla oficjalnie zaczyna się właśnie teraz w Fifth Third Arena i przypada na kluczowy moment rozwoju kilku kluczowych zawodników oraz prospektów. Blackhawks mają nadzieję, że wiedza Blashilla pomoże takim graczom jak Bedard i Nazar zrobić kolejny krok w swojej karierze. Sam Rinzel i Oliver Moore pokazali przebłyski w zeszłym sezonie — czy Blashill pomoże im kontynuować rozwój? Wpływ nowego trenera i to, jak poradzi sobie z młodymi zawodnikami, będzie interesujące do obserwacji w najbliższych tygodniach. Obóz treningowy i mecze przedsezonowe to również pierwsza okazja, aby zobaczyć systemy, zestawienia par w obronie i zestawienia ataków oraz ogólną mentalność drużyny pod wodzą Blashilla. W sierpniu, rozmawiając z mediami, Blashill wspomniał o niektórych swoich koncepcjach i o tym, co chce zaszczepić podczas obozu. Teraz będzie to można zobaczyć w praktyce.

Connor Bedard
Niezależnie od tego, co myślą niektórzy, Connor Bedard dobrze rozpoczął swoją karierę w NHL. Był najlepszym strzelcem Blackhawks zarówno jako 18-to, jak i 19-latek, mając niewielkie wsparcie w kolegach z drużyny. Zanotował co najmniej 60 punktów w dwóch kolejnych sezonach, grając dla jednego z najsłabszych zespołów w lidze. Nie wspominając o tym, że z niezwykłą dojrzałością radził sobie z presją bycia określanym jako „talent generacyjny” i wybranym przez klub z Original Six, mimo że wciąż jest nastolatkiem. Jednak z pewnością są obszary do poprawy i dużo wolnego miejsca na rozwój w grze Bedarda, aby mógł stać się supergwiazdą. Jednym z aspektów, na którym Bedard szczególnie skupił się podczas treningu w offseason była szybkość – prawdopodobnie najważniejsza cecha, by stać się dominującym graczem we współczesnej NHL. W swoich dwóch pierwszych sezonach w lidze, Bedardowi brakowało topowej szybkości, jaką posiadają elitarni gracze tacy jak Connor McDavid, czy Nathan MacKinnon. Jeśli Bedard chce zrobić znaczący krok naprzód w swoim trzecim sezonie NHL, musi poprawić jazdę na łyżwach. Bedsy miał także ogromne problemy na bulikach i będzie musiał poczynić postępy w tym obszarze, jeśli chce być pełnoetatowym centrem. Blackhawks zatrudnili tego lata dwukrotnego zdobywcę Selke Trophy, Michaela Pecę, jako asystenta trenera, który będzie odpowiadał za wznowienia. Peca pomógł New York Rangers poprawić procent wygranych wznowień podczas swojej pracy w klubie. Wszystkie oczy kibiców będą zwrócone na Bedarda, gdy wyjedzie na lód przed swoim trzecim sezonem NHL. Z pewnością zostanie poddany dogłębnym analizom, pod katem postępu, jaki zrobił latem.

Ryan Donato
Topowa szóstka napastników Blackhawks nie wydaje się być wielką zagadką, biorąc pod uwagę brak wzmocnień w offseason. Donato, Teravainen i Bertuzzi na skrzydłach, Bedard i Nazar mający pewne role centrów w pierwszej i drugiej linii. Szóste i ostatnie miejsce prawdopodobnie przypadnie jednej z nielicznych nowych twarzy w drużynie — Andre Burakovsky’emu. Pozostaje jednak pytanie, którzy dwaj skrzydłowi rozpoczną sezon u boku Bedarda, a którzy u boku Nazara. Wracając do poprzedniego sezonu — najczęstszym partnerem Bedarda w formacji był Donato, który wykorzystał tę okazję i miał najlepszy sezon w karierze. Donato zdobył najwięcej bramek w drużynie (31) i był drugi pod względem punktów (62), co zaowocowało czteroletnim przedłużeniem kontraktu tego lata. Ryan jest teraz na stałe i należy spodziewać się, że od początku sezonu dostanie szansę gry z Bedardem w pierwszej linii. W minionych rozgrywkach wyraźnie wytworzyła się między nimi chemia. Drugie miejsce na skrzydle w pierwszej linii jest dużo bardziej otwarte. Bertuzzi podpisał czteroletnie przedłużenie kontraktu w lipcu 2024 roku i wydawało się, że rozpocznie kolejny sezon u boku Bedarda, ale nigdy nie dostał regularnej szansy gry w pierwszej linii za czasów Richardsona. Teravainen zakończył sezon na wysokim poziomie i prawdopodobnie jest najbardziej interesującą opcją, ale z kolei nie grał z Bedardem zbyt wiele. Umiejętności strzeleckie Burakovsky’ego i jego szybkość jak na zawodnika jego rozmiaru czynią go intrygującą opcją, ale od odejścia z Colorado Avalanche gra w kratkę. Czas pokaże, który z tych pięciu zawodników rozpocznie sezon zasadniczy z Bedardem w pierwszej linii Blackhawks.

Sam Rinzel
Formacja obronna Jastrzębi w tym sezonie będzie naszpikowana młodymi talentami. Istnieje szansa, że sześciu z siedmiu obrońców w składzie na mecz otwarcia będzie miało mniej niż 25 lat, a jedynym wyjątkiem będzie Murphy. Po znakomitym pierwszym epizodzie w końcówce poprzedniego sezonu oraz świetnym występie na Tom Kurvers Prospect Showcase, Rinzel wydaje się gotowy, aby być w topowej parze obronnej drużyny u boku Alexa Vlasica. To właśnie tam spędził większość swoich pierwszych dziewięciu meczów NHL i należy spodziewać się, że w takim układzie Blackhawks rozpoczną sezon, 7 października. Oprócz Rinzela o miejsce w NHL walczą Artyom Levshunov, Kevin Korchinski, Wyatt Kaiser (z nowo podpisanym kontraktem), Ethan Del Mastro, Louis Crevier i Nolan Allan. Prawdopodobnie zostają tylko cztery miejsca w składzie dla siedmiu graczy, więc którzy młodzi obrońcy staną na wysokości zadania podczas obozu? Levshunov, Kaiser i Del Mastro wydają się najbardziej prawdopodobni, aby załapać się do drużyny, choć nic nie jest pewne. Szczególnie po tym, jak Blackhawks podpisali w tym tygodniu weterana Matta Grzelcyka z kontraktem PTO, co sprawiło, że i tak już tłoczna grupa stała się jeszcze bardziej zatłoczona.
Wracając do linii ataku, trzy miejsca w bottom-six są już zajęte, przez Foligno, Dickinsona i Ilyę Mikheyeva. Nowym/starym graczem jest Sam Lafferty, który ponownie wraca do Blackhawks i prawdopodobnie rozpocznie sezon w czwartej linii. To kolejne zajęte miejsce. Jest jeszcze Lukas Reichel, który wydaje się być w zawieszeniu, jeśli chodzi o jego obecną i przyszłą rolę w drużynie. Pogłoski transferowe dotyczące Reichela pojawiły się ostatnio ponownie, ale jeśli przekona do siebie Blashilla podczas obozu przygotowawczego, należy spodziewać się, że będzie częścią składu NHL. Nie zostaje więc zbyt wiele miejsca dla młodych napastników, takich jak Oliver Moore, Landon Slaggert, Colton Dach i Ryan Greene. Patrząc realnie, Blackhawks mają miejsce tylko dla jednego lub dwóch z tej czwórki. Moore jest bez wątpienia najbardziej utalentowany z grupy, ale gabaryty i styl gry Dacha wypełniają potrzeby drużyny. Nie ma zbyt wielu miejsc do wywalczenia, więc wewnętrzna rywalizacja między młodymi napastnikami o te nieliczne wolne będzie znakomita.

Lukas Reichel
Wracając do Lukasa Reichela, który miał ogromne trudności, aby znaleźć swoją rolę, odkąd dołączył do organizacji Blackhawks. Teraz, w wieku 23 lat, Reichel wchodzi w sezon „być albo nie być”. Chyba jednak nie należy się spodziewać, że niemiecki napastnik zostanie wytransferowany przed rozpoczęciem sezonu zasadniczego. Wydaje się, że gdyby miało to nastąpić, to już by się wydarzyło. Pozostanie w Blackhawks prawdopodobnie oznacza kolejny sezon w bottom-six, gdzie Reichel jak dotąd nie pokazał się z najlepszej strony. Ma świetną jazdę na łyżwach i potrafi wnieść do gry wysokie umiejętności, ale prawdopodobnie nie dostanie szansy w top-six. Chyba że podczas obozu treningowego będzie prezentował się rewelacyjnie. Choć Blackhawks prawdopodobnie powinni byli dać Reichelowi więcej okazji do gry w pierwszej i drugiej linii w ostatnich latach, sam również nie pomógł sobie brakiem regularności. Czy to jest ten sezon, w którym Reichel wreszcie wszystko poskłada w całość? Czy wreszcie stanie się skutecznym, szybkim skrzydłowym? Czy też Blackhawks zdecydują się go wymienić? Pytań wokół Reichela i całego składu Blackhawks jest mnóstwo podczas otwarcia obozu treningowego.

