Jeff Blashill – nowy kandydat na głównego trenera Blackhawks

W amerykańskich mediach głośno jest w ostatnich dniach o nowym kandydacie na stanowisko głównego trenera Chicago Blackhawks, którym podobno może zostać Jeff Blashill. Pierwszym redaktorem, który poinformował o tej kandydaturze był Frank Seravalli w czwartkowym podcaście Daily Faceoff. Z jego informacji wynikało, że Blashill rozpoczął rozmowy z Blackhawks. W piątek rano Pierre LeBrun z TSN potwierdził ten fakt i dodał, że Blashill jest bardzo poważnym kandydatem oraz że poszukiwania zostały zawężone do „krótkiej listy” i powinniśmy otrzymać ogłoszenie decyzji co do trenera w ciągu najbliższych kilku dni. Wraz z upływem godzin, coraz więcej hokejowych ekspertów zaczęło dzielić się swoimi przemyśleniami na temat Blashilla, co doprowadziło wielu z nich do wniosku, że jest on faworytem do zdobycia tej posady.

Jeff Blashill

Komentatorzy zza Oceanu podkreślają, że Jeff Blashill ma doskonałą energię, doświadczenie i cechy przywódcze. Otrzymał pracę w Detroit Red Wings w najgorszym z możliwych momentów w organizacji i odnalazł się w tym środowisku. Wszędzie, gdzie miał okazję prowadzić drużynę, znacząco pozytywnie wpływał na swoje otoczenie. Zdobył mistrzostwo w USHL i AHL. Jest inteligentny, świadomy siebie i potrafi świetnie prowadzić treningi. Na chwilę obecną wydaje się być dobrym wyborem dla Jastrzębi.

Patrząc na oczekiwania środowiska hokejowego w Chicago, na pewno Blashill nie był oczywistym kandydatem na trenera. Wielu fanów Blackhawks chciało, aby David Carle pojawił się na ławce trenerskiej, ale zamiast tego podpisał przedłużenie kontraktu z University of Denver. Kolejnym na liście życzeń w tym offseason był były trener Pittsburgh Penguins, Mike Sullivan. Został on jednak przekonany przez New York Rangers, którzy zaoferowali mu wizję szansy natychmiastowych sukcesów i największy kontrakt trenerski w historii NHL. Trudno się mu  dziwić, że podjął tą rękawicę. Po tych dwóch kandydatach, generalny menedżer Kyle Davidson miał długą listę nazwisk do wyboru. Nie było na niej żadnych oczywistych „strzałów w dziesiątkę”, ale znalazło się kilka nietypowych, lecz obiecujących opcji. Blashill wpisuje się właśnie w tą kategorię. Nie będzie to zatrudnienie, które od razu wywoła entuzjazm wśród kibiców, ale może okazać się bardzo solidnym wzmocnieniem organizacji. Spójrzmy prawdzie w oczy — po tym, jak Carle wycofał swoją kandydaturę, kibice narzekaliby na każdą decyzję. Taki już jest urok fanów 😊

Kiedy spojrzymy na siedmioletnią kadencję Blashilla w Red Wings, jego ogólny bilans nie wygląda najlepiej. Zanotował 204 zwycięstwa, 261 porażek i 72 porażki po dogrywkach lub rzutach karnych, co daje 44,7% zdobytych punktów. To nie budzi wielkiego entuzjazmu, ale biorąc pod uwagę okoliczności, ten wynik można uznać wręcz za sukces. Blashill przejął w 2015 roku starzejący się skład, w którym byli m.in. Henrik Zetterberg, Pavel Datsyuk i 19-letni Dylan Larkin. Zdołał awansować z tą drużyną do fazy play-off, ale Tampa Bay Lightning szybko rozprawili się z nimi w pięciu meczach. W kolejnym sezonie skład był już zupełnie inny, a zespół zakończył rozgrywki z dorobkiem zaledwie 79 punktów. W trakcie pracy Blashilla składy drużyny sukcesywnie się pogarszały, zwłaszcza po tym, jak Steve Yzerman objął funkcję generalnego menedżera i rozpoczął gruntowną przebudowę drużyny. Sezon 2019–20 był wręcz historycznie słaby — tylko dwóch zawodników przekroczyło granicę 40 punktów, a zespół zakończył sezon z najmniejszym dorobkiem w całej lidze, zdobywając tylko 39 punktów. Dwa lata później Blashill wyciągnął Red Wings na poziom 74 punktów — wynik, do którego Blackhawks nie zbliżyli się od lat. Od momentu rozstania z Blashillem w 2022 roku, Red Wings zatrudnili już dwóch kolejnych trenerów. Steve Yzerman zainwestował pieniądze w pozyskanie doświadczonych graczy, takich jak Alex DeBrincat, Patrick Kane czy Andrew Copp. Jednocześnie kilku młodszych zawodników, jak Simon Edvinsson i Lucas Raymond, wywalczyło sobie ważne role w NHL. Mimo to zespół wciąż nie wrócił do fazy play-off, kiedy to ostatnio był tam pod wodzą Blashilla.

Wielu ekspertów uważa, że główni trenerzy są lepsi w swojej drugiej pracy. Blashill miał trzy lata na wyciągnięcie wniosków z doświadczeń w Detroit – spędził je jako asystent w Tampa Bay Lightning. Praca u boku jednego z najlepszych współczesnych trenerów, Jona Coopera, z pewnością pomogła mu się rozwinąć. W Lightning Blashill odpowiadał za grę w osłabieniu, a zespół w trzech sezonach, w których tam pracował kończył w tej klasyfikacji odpowiednio na 15, 5 i 6 miejscu w NHL. Blashill to trener myślący defensywnie. Jego styl nie tłumi jednak ofensywy w imię obrony, jak miało to miejsce za kadencji Luke’a Richardsona w Hawks. Blashill oczekuje, że wszyscy jego napastnicy będą odpowiedzialni na całej długości lodu — wierzy, że dobra ofensywa zaczyna się od solidnej defensywy.

Oto co powiedział Maxowi Bultmanowi z The Athletic o swojej filozofii w 2021 roku:

„Przede wszystkim uważam, że praca nad ofensywnymi nawykami i umiejętnościami ofensywnymi jest niezwykle ważna. Ale dużo z tego realizuje się podczas treningów, zarówno w trakcie sezonu, jak i latem. Myślę, że jedną z najważniejszych rzeczy, jakich zawodnicy muszą się nauczyć, jest to, jak tworzyć ofensywę bez oszukiwania, jak kreować grę ofensywną, grając jednocześnie świetnie na całym lodzie. Bo właśnie tak się wygrywa mecze. I dlatego Sidney Crosby zdobył trzy Puchary Stanleya, bo wie, jak to robić. Robi to we właściwy sposób. Potrafi tworzyć znakomitą ofensywę, nie poświęcając przy tym defensywy i właśnie dlatego niektórzy z utalentowanych młodych graczy w naszej lidze, którzy zdobywają mnóstwo punktów, jeszcze niewiele osiągnęli w play-offach. Bo wciąż uczą się, jak łączyć jedno z drugim. A niektórzy nigdy się tego nie nauczą. Niektórzy potrafią tylko jedno i z takimi graczami nigdy nie zajdziesz naprawdę daleko. Nie mówię tylko o mistrzostwach, ale o awansie do drugiej, trzeciej rundy, do finałów i tak dalej. Myślę, że najważniejszą rzeczą, jakiej musimy nauczyć naszych zawodników, jest to, jak tworzyć ofensywę, grając odpowiedzialnie na całej długości lodu. To znacznie ważniejsze niż tworzenie — jak ja to nazywam — „fałszywej ofensywy” czy ofensywy wynikającej z oszukiwania, bo to może i czasem coś daje, ale w dłuższej perspektywie tylko przyczynia się do porażek”.

Kolejnym argumentem przemawiającym na korzyść Blashilla jest jego umiejętność pracy z młodymi zawodnikami. Swoją pierwszą posadę trenera głównego objął w sezonie 2008–09 w USHL, prowadząc Indiana Ice. Już w debiucie sięgnął po Clark Cup, mając w składzie m.in. przyszłego obrońcę NHL, Toreya Kruga. W kolejnym sezonie w USHL szkolił takich graczy jak Anthony Bitetto, Nic Dowd, Blake Coleman i Casey DeSmith – wszyscy później trafili do NHL. Następnie Blashill spędził jeden sezon jako główny trener uniwersyteckiej drużyny Western Michigan, a potem dołączył do sztabu Detroit Red Wings, jako asystent. W 2012 roku objął Grand Rapids Griffins w AHL i już w pierwszym sezonie zdobył Calder Cup. Przez trzy lata w AHL pomógł w rozwoju takich zawodników jak Gustav Nyquist, Tomas Tatar, Luke Glendening, Calle Järnkrok, Petr Mrázek, Tyler Bertuzzi czy Anthony Mantha – te nazwiska mówią same za siebie. Udowodnił, że potrafi wygrywać z młodymi graczami i jednocześnie rozwijać ich potencjał. To cecha, która może być szczególnie cenna dla Kyle’a Davidsona i Chicago Blackhawks.

Jeśli Blashill zostanie nowym trenerem Blackhawks, raczej nie wzbudzi od razu ekscytacji wśród kibiców. To nie jest nazwisko z pierwszych stron gazet, na które wielu liczyło. Ale to doświadczony szkoleniowiec NHL, który potrafi zyskać szacunek w szatni. To byłby bezpieczny wybór, a czy okaże się trafny, pokaże czas. Od tego ruchu zależy reputacja Kyle’a Davidsona.

Poprzedni wpis
Wybór zawodników do Galerii Sław Blackhawks w ramach 100-lecia klubu
Następny wpis
Kandydaci do draftu 2025: Michael Misa – idealny partner Bedarda

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki