Kiedy Lukas Reichel wrócił w kwietniu do ojczyzny, do swojego domu, nie było gwarancji, że jego powrotny lot do Ameryki Północnej się odbędzie i pozwoli mu wrócić do Chicago. Plotki transferowe krążyły już wtedy i nie ustawały przez całe lato. Mimo, że unikał mediów społecznościowych, nie był w stanie ich ignorować. „Słyszałem to od wielu ludzi w Niemczech, o których nie wiedziałem, że interesują się hokejem” – powiedział niedawno Reichel. „Podchodzili do mnie i pytali: 'Pojedziesz do Edmonton?’. Nie mogłem nic na to poradzić”. Ale mamy wrzesień za pasem, obóz treningowy ma się rozpocząć w przyszłym tygodniu, a Reichel wciąż jest w Blackhawks. Co więcej, kolejna zmiana w sztabie szkoleniowym – z Jeffem Blashillem jako trenerem – dała 23-letniemu byłemu wybrańcowi pierwszej rundy draftu kolejną szansę i możliwość zdobycia większej ilości czasu na lodzie. To jest decydujący sezon dla Reichela w Chicago, zwłaszcza że jego kontrakt wygasa przyszłego lata. Sam zawodnik zdaje sobie z tego sprawę i uważa, że jest w końcu przygotowany, aby zrobić duży krok do przodu.

Lukas Reichel pracował z trzema trenerami techniki podczas letniej przerwy w Niemczech, skupiając się na widoczności pola gry podczas jazdy z krążkiem oraz na umiejętności wygrywania pojedynków pod bandą. „Teraz myślę tylko: O mój Boże, chcę już po prostu zacząć’” – powiedział. „To jest dla mnie dodatkowa motywacja, ponieważ mam tylko jeden rok i muszę dać z siebie wszystko. Dlatego eksperymentuję z treningami.”
Eksperymenty treningowe były motywem przewodnim letniej przerwy Reichela. W przeszłości większość lata spędzał na swoim rodzimym lodowisku ze swoimi stałymi partnerami do treningów, jednocześnie trenując zdalnie z trenerem techniki Blackhawks, Brianem Keane’em. Nie było to najbardziej nowatorskie podejście. Tego lata postanowił wyjść poza swoją strefę komfortu. Najważniejszymi punktami letnich przygotowań były dwa dwutygodniowe obozy – jeden w Szwajcarii i jeden w Czechach – z trenerem techniki Yanickiem Dube. Lukas trenował u boku nowego napastnika Utah Mammoth, JJ Peterki, którego plotki transferowe spełniły się tego lata, oraz byłego kolegi z zespołu Peterki z Sabres, Jacka Quinna. Pomiędzy obozami Reichel jeździł do Monachium niemal codziennie, aby kontynuować treningi z Peterką, napastnikiem Wild, Marco Rossim, napastnikiem Red Wings Marco Kasperem i innymi kilkoma zawodnikami reprezentacji Niemiec, wytypowanymi na Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2026 roku, do którego składu został również powołany. Reichel kontynuował także swoje zwykłe zdalne treningi letnie z Keane’em oraz rozpoczął zdalną pracę z trenerem techniki z Massachusetts, Jonem Lounsburym, byłym trenerem Pata Maroona, który przesyłał mu dodatkowe plany treningowe. „Jeśli trenujesz z jednym trenerem, mówi ci: Musisz zrobić to, to i to’” – powiedział Reichel. „Ale może kolejny trener powie: Spróbuj czegoś innego. Trenowanie z różnymi trenerami i przeciwko różnym zawodnikom bardzo pomaga.”
Reichel uwielbia rozmawiać o próbach naśladowania pewnych elementów gry gwiazdy Tampy Bay Lightning, Nikity Kucherova, a w przeszłości podobnie mówił o gwieździe Edmonton Oilers, Leonie Draisaitlu. Ale naśladowanie Peterki, który zdobył 68 punktów dla Sabres w ubiegłym sezonie, przyniosłoby Reichelowi ogromne korzyści i chyba byłoby nieco bardziej osiągalnym celem. Obaj hokeiści znają się od ósmego roku życia. „JJ zawsze był strzelcem i widzę to na każdym treningu” – powiedział Reichel. „On po prostu wie, jak zdobywać bramki. Lubimy rywalizować pomiędzy sobą. Na przykład dziś graliśmy w grę trzech na dwóch, aby zobaczyć, kto zdobędzie więcej bramek. Z jednej strony walczymy między sobą, ale jednocześnie świetnie się przy tym bawimy”. Wyniki Peterki w ubiegłym sezonie były o 46 punktów lepsze niż Reichela, który utknął w czwartej linii Blackhawks, grając średnio mniej niż 12 minut na mecz. Jego statystyki zaawansowane, nieznacznie poprawiły się w porównaniu z trudnym sezonem 2023-24, ale wciąż nie były świetne. „Ostatni sezon był nierówny” – powiedział Reichel. „Jeśli masz słabszy mecz, musisz wyciągnąć z niego wnioski. Wtedy czujesz się lepiej, jeśli sytuacja się powtórzy. Wiesz, co robić… Świadomość, że już przez to przeszedłeś i wiesz, jak sobie z tym poradzić lub jak próbować zachować pozytywne nastawienie, na pewno bardzo pomaga.”

Reichel i Dube skupiali się głównie na dwóch rzeczach: widoczności pola gry Reichela podczas prowadzenia krążka oraz na jego umiejętności wygrywania pojedynków przy bandzie. Dube przeanalizował nagrania Reichela z gry w Blackhawks i zauważył, że często miał on problem z przełożeniem swojej znakomitej łyżwiarskiej techniki i szybkości na namacalne rezultaty ofensywne. Dzieje się tak, ponieważ przeciwnicy zazwyczaj kierowali go na obwód, a on nie posiadał umiejętności potrzebnych do przebicia się przez ich strukturę. „Oglądając jego zmiany, można było zobaczyć, czy zawodnik miał pomysł na grę zanim dostał krążek, czy też dopiero wtedy próbował odczytać sytuację” – powiedział Dube. „Na poziomie NHL to często jest za późno. Lukas przegapiał okazje lub miał problemy z przechytrzeniem przeciwników. Omówiliśmy to, a później wykonywaliśmy ćwiczenia dotyczące tego, gdzie patrzeć, gdy przeciwnik cię kryje – gdy ma na tobie kij, gdy masz mniej przestrzeni.”
Dube rozmawiał z Reichelem o wartości zmieniania tempa gry, co jest tematem poruszanym także przez Blackhawks w rozmowach z szybkimi, perspektywicznymi graczami, takimi jak Oliver Moore. Czasami warto zwolnić, aby dać sobie więcej czasu na wykonanie zagrania lub aby stać się mniej przewidywalnym dla obrońców. Dube nauczył także Reichela, jak być bardziej zwodniczym w swojej jeździe, aby obrońcy nie mogli łatwo przewidzieć, gdzie zamierza się udać. „Chodzi o to, aby unikać kroku krzyżowego lub, jeśli już go wykonujesz, starać się nie kierować czubka łyżwy w kierunku, w którym chcesz jechać” – powiedział Dube. „Trzeba starać się wyeliminować wszystkie wskazówki, które obrońca mógłby odczytać. Chodzi także o przenoszenie ciężaru ciała, obciążenie całej swojej wagi na jednej stronie, aby odepchnąć się w drugą.”

W minionej kampanii, często zdarzało się, że Blackhawks wbijali krążek, zamiast go wprowadzić do strefy ofensywnej. Reichel – z racji bycia zdecydowanie najszybszym zawodnikiem w swojej linii – był często celem takich zagrywek, ale miał problemy z czystym przejęciem krążka pod bandą. Siła fizyczna jest ważna w tych pojedynkach przy bandzie, ale ważna jest także pozycja ciała. Jednym z głównych elementów nad którymi Lukas pracował. było szersze otwieranie bioder, co pozwalało mu obracać się w obrębie blokady obrońcy i łatwiej z niej wyjść. „Czasami krążek pędzi wzdłuż bandy, a obrońca dociera w tym samym momencie, co napastnik, więc nie ma szans na jakikolwiek zwodniczy ruch” – powiedział Dube. „Najważniejsze wtedy jest to, aby najpierw zdobyć krążek, mimo, że obrońca przygwożdża cię do bandy. Pracowaliśmy nad różnymi technikami użycia rąk lub bioder, aby wydostać się z takiego unieruchomienia.”
Reichel i Dube mają nadzieję, że te korekty pozwolą Lukasowi lepiej wykorzystać jego naturalny talent, który zawsze był widoczny, ale nie przynosił dotąd wielu owoców. „Jeśli patrzysz na trening, wszystko wygląda tak łatwo, ale w głównej mierze chodzi bardziej o powtórzenia” – powiedział Reichel. „W meczu jest inaczej. Ale ponieważ zrobiłeś to tysiąc razy latem, uzyskujesz pewność siebie podczas gry”.

