Obecny sezon, którego połówka niedawno minęła, nie można zaliczyć do udanych dla Blackhawks. Owszem, pozostało jeszcze 35 meczów do rozegrania, więc potencjalnie do zdobycia jest jeszcze wiele punktów. Niestety drużyna gra bardzo nierówno. Z jednej strony potrafi wygrać mecz z drużyną liczącą się w walce o fazę play-off, by następnie wysoko przegrać z ligowym średniakiem lub drużyną z dolnych rejonów tabeli. Ostatnio pierwsze tercje wyglądają obiecująco, podczas gdy o pozostałych częściach meczów niewiele dobrego można powiedzieć. Finalnie Jastrzębie mają tylko 15 zwycięstw na swoim koncie. Blackhawks znacznie więcej przegrywają, niż wygrywają i po raz kolejny będą pretendentami do wyboru jedynki w drafcie. To frustrujące dla sympatyków drużyny, ale trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że przebudowy są trudne.
Ale jeszcze nie wszystko stracone. Jeżeli tylko będziemy pamiętać o szerszej perspektywie, zauważymy, jak przyszłość klubu rozwija się na naszych oczach. W tym sensie to naprawdę świetny czas na bycie fanem Blackhawks. To tak jakbyśmy siedzieli w pierwszym rzędzie kinowej sali, aby obserwować, jak młodzi ludzie odnajdują swoją drogę w hokejowym świecie. Jak kładą podwaliny pod większe rzeczy, które dopiero nadejdą. Bo jeśli spojrzeć na sprawy przez właściwy pryzmat, czynione są pozytywne kroki, które przyniosą korzyści w przyszłości. Potrzeba tylko trochę cierpliwości. Mając to na uwadze, przyjrzyjmy się kilku młodym zawodnikom, których osiągnięcia w tym sezonie są bardzo obiecujące.
![](https://chicagoblackhawks.pl/wp-content/uploads/2025/01/Lukas-Reichel-1024x1024.png)
Lukas Reichel
Początek tego roku nie był zbyt dobry dla Lukasa Reichela, który częściej lądował na trybunach, niż w składzie drużyny. Natomiast odkąd się w nim pojawił, w meczu przeciwko Oilers, zagrał w ostatnich pięciu meczach jako center trzeciego ataku, grając u boku Coltona Dacha i Nicka Foligno. Reichel ciężko pracuje, aby pozostać w składzie i udowodnić, że jego awans jest zasłużony. Jest zauważalnie bardziej agresywny na lodzie, jednocześnie nie zapominając o jednym ze swoich najcenniejszych atutów, czyli szybkości. Wykorzystał ją między innymi w meczu przeciwko Vegas Golden Knights, zdobywając swoją czwartą bramkę w sezonie. Co ważne, Lukas poprawił swoje statystyki przy wznowieniach. To jest ta część rozgrywki hokejowej, która kuleje w tym sezonie w Blackhawks. W ostatnich czterech meczach wygrał 18 z 27 wznowień, co daje 67% skuteczności, więc jest bardzo dobrym wynikiem.
![](https://chicagoblackhawks.pl/wp-content/uploads/2025/01/Colton-Dach-2-1024x1024.png)
Colton Dach
Dach został dowołany z Rockford IceHogs na początku tego roku, rozgrywając swój pierwszy mecz 3 stycznia przeciwko Montreal Canadiens. Zaprezentował się w nim imponująco, notując pięć strzałów na bramkę rywala (wszystkie celne) w zaledwie 11:03 minut spędzonych na lodzie. Dach grał we wspomnianej wcześniej trzeciej linii ataku. Ustawienie dwóch młodych wilczków, Reichela i Dacha w jednej formacji z solidnym wsparciem w postaci weterana Foligno, daje dobre efekty. 22-latek wie, że musi wnieść swoją solidną fizyczność do gry, jeśli chce kontynuować swoją karierę na poziomie NHL. W dziewięciu rozegranych meczach, Colton zanotował 3 asysty, ale też 31 hitów, spędzając na lodzie średnio 11:39 minut. Trzy i pół zagrań ciałem na mecz to solidna średnia, zwłaszcza przy ograniczonym czasie gry.
![](https://chicagoblackhawks.pl/wp-content/uploads/2025/01/Frank-Nazar-1024x1024.png)
Frank Nazar
Po fenomenalnym początku sezonu w AHL w barwach IceHogs, Frank Nazar został dowołany do Blackhawks i w 18 meczach zanotował bramkę oraz cztery asysty. Może się wydawać, że to niewiele. Ale to myląca statystyka, biorąc pod uwagę, że Nazar tworzy mnóstwo szans swoim kolegom. Ostatnio został przesunięty do pierwszej linii ataku, grając u boku Connora Bedarda i Tylera Bertuzziego. Podobnie jak w przypadku ataku Dach-Reichel-Foligno, jest to kolejny przykład świetnego połączenia dwóch młodych zawodników z doświadczonym graczem. Podobnie myślący gracze, jakimi są Nazar i Bedard zaczynają budować pewną chemię między sobą. Jeśli dodamy do tego Bertuzziego i jego aktywną grę na przedpolu bramkarza rywali, to tego typu zestawienie może tylko procentować. Jak wspomniał Sorensen, powinniśmy być podekscytowani, obserwując ich postępy.
![](https://chicagoblackhawks.pl/wp-content/uploads/2025/01/Conor-Bedard-1024x1024.png)
Connor Bedard
Spójrzmy prawdzie w oczy – Connor Bedard jest miarą sukcesu Blackhawks. Będąc jedynką draftu 2023 roku i nową twarzą organizacji, jeśli radzi sobie dobrze na lodzie, to Blackhawks zmierzają we właściwym kierunku. 19-latek skorzystał z bardziej agresywnego systemu tymczasowego trenera Andera Sorensena. Niedawno zakończył passę dziewięciu meczów, w których zdobył cztery gole i osiem asyst. Po jednym meczu bez punktu, Bedard zdobył w meczu przeciwko Calgary Flames swój setny punkt w karierze w NHL. Potrzebował na to 112 meczów, co było najmniejszą liczbą meczów rozegranych przez nastolatka od czasów Sidneya Crosby’ego, który dokonał tego wyczynu w 80 meczach sezonu 2005-06. Bedsy w obecnej kampanii ma na swoim koncie 28 asyst i 41 punktów, co daje mu pierwsze miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej drużyny. Z kolei dzięki 13 bramkom zajmuje trzecie miejsce w zespole. Można śmiało powiedzieć, że Bedard radzi sobie świetnie. A teraz ma jeszcze kilku innych młodych kolegów, z którymi może budować swoją przyszłość.
![](https://chicagoblackhawks.pl/wp-content/uploads/2025/01/Nolan-Allan-2-1024x1024.png)
Nolan Allan
Pojawienie się Nolana Allana w składzie Blackhawks w pierwszym meczu sezonu było pewnym zaskoczeniem. Ale jak się okazuje to nie był przypadek, bo 21-letni obrońca dzięki swojej solidności w 38 rozegranych meczach może pochwalić się golem i siedmioma asystami. To plasuje go na drugim miejscu w lidze pod względem punktów wśród obrońców debiutantów. Ironią losu jest to, że Allan jest znany bardziej jako obrońca pilnujący swojej strefy, niż jako gracz ofensywny. Z drugiej strony wydaje się mieć zamiłowanie do wykorzystywania swoich ofensywnych okazji, gdy tylko się pojawią. Ostatnio zaliczył dwie asysty w dwóch meczach pod rząd, czym zaskoczył trenera Sorensen, który powiedział: „Nie wiem, czy to będzie jego chleb powszedni, ale miło to widzieć”.
![](https://chicagoblackhawks.pl/wp-content/uploads/2025/01/Louis-Crevier-1024x1024.png)
Louis Crevier
Prawdopodobnie nikt nie skorzystał bardziej na przejęciu drużyny przez trenera Sorensena, niż Louis Crevier. Sorensen zna doskonale tego gracza z czasów, gdy prowadził IceHogs i wydaje się, że docenia to, co wnosi on do zespołu. Z powodu kontuzji doświadczonych obrońców (Setha Jonesa i Aleca Martineza), ten mierzący 203 cm wzrostu i ważący 103 kg gracz został dowołany do Blackhawks w połowie listopada. W dotychczasowych 18 meczach Crevier występował głównie w defensywnej parze z Alexem Vlasicem. Obaj grali razem w IceHogs, a ponieważ warunki fizyczne Vlasica są niewiele gorsze od Louisa, doskonale się uzupełniają. Crevier może pochwalić się dwoma golami, jedną asystą, 37 zagraniami ciałem i 29 zablokowanymi strzałami, podczas gdy średnio spędza na lodzie 18:31 minut. W klasyfikacji plus/minus przy jego nazwisku widnieje cyfra -1, co w drużynie Blackhawks jest godne pochwały. Sorensenowi podoba się to, co widzi. „Gra naprawdę dobrze w NHL. Ma duży zasięg, jego zachowanie w defensywie jest naprawdę dobre, a także staje się coraz bardziej przewidywalny” – powiedział główny trener Jastrzębi. Biorąc pod uwagę, że Crevier został wybrany w drafcie NHL 2020 dopiero w siódmej rundzie (188 miejsce), jego obecne dokonania można uznać za świetne.
![](https://chicagoblackhawks.pl/wp-content/uploads/2025/01/Wyatt-Kaiser-1024x1024.png)
Wyatt Kaiser
Wyatt Kaiser rozpoczął sezon z Blackhawks, ale w 28 meczach zaliczył tylko jedną asystę. 20 grudnia został wysłany do IceHogs w celu zresetowania, ale nie trwało to długo. Został dowołany 29 grudnia, choć od tego czasu raz pojawia się w składzie Jastrzębi, a raz z niego znika. Drużyna ma teraz swego rodzaju luksus, mając mnóstwo dostępnych defensywnych młodych graczy. Kaiser zanotował asystę w swoim pierwszym meczu po powrocie (3 stycznia przeciwko Canadiens) i swoją pierwszą bramkę w NHL w następnym meczu (5 stycznia przeciwko New York Rangers). W przeciwieństwie do Allana i Creviera, Kaiser jest uważany za bardziej ofensywnego obrońcę, więc miło jest widzieć, jak ostatnio zdobywa punkty. Jego gra powinna ewoluować wraz z upływem drugiej połowy sezonu.
![](https://chicagoblackhawks.pl/wp-content/uploads/2025/01/Kevin-Korchinski-2-1024x1024.png)
Kevin Korchinski
W następstwie kontuzji szyi Aleca Martineza, Kevin Korchinski został dowołany do Blackhawks 8 grudnia. Ze względu na zasady Kanadyjskiej Ligi Hokejowej, Korchinski nie był uprawniony do gry w AHL w poprzednim sezonie. Blackhawks zdecydowali się powołać go bezpośrednio do NHL, zamiast odsyłać go z powrotem do juniorskiego klubu. Korchinski wykazał się sporym talentem, ale gdy kwalifikował się do AHL w tym sezonie, organizacja uznała, że będzie to lepsze miejsce dla dalszego rozwoju 20-latka. Kevin pojawił się pierwszy raz w tym sezonie w barwach Chicago w meczu przeciwko Rangers (9 grudnia). Nie zawahał się rzucić wyzwania supergwieździe Artemiemu Panarinowi, skutecznie wielokrotnie przerywając jego grę. Pokazał się również z dobrej strony oddając imponujące cztery strzały na bramkę, pokazując, że jest pewny siebie również w ofensywnym aspekcie swojej gry. Później młody obrońca nieco spuścił z tonu, a Blackhawks odesłali go z powrotem do IceHogs pod koniec grudnia. Ale w dziewięciu meczach na poziomie NHL, ten młodzieniec pokazał przebłysk tego, na co go stać.
![](https://chicagoblackhawks.pl/wp-content/uploads/2025/01/Arvid-Soderblom-1024x1024.png)
Arvid Soderblom
Arvide Soderblom zmagał się z dużymi kłopotami w kampanii 2023-24, notując skuteczność obron na poziomie 87,9 procent i zaliczając średnią wpuszczonych bramek na poziomie 3,92 na mecz. Wystąpił w 29 meczach i niestety tylko w pięciu w nich Jastrzębie były górą. Było oczywiste, że 24-latek nie podołał tak dużemu wyzwaniu, jak gra na poziomie NHL. Mając to na uwadze, Blackhawks podpisali kontrakt z doświadczonym bramkarzem Laurentem Brossoitem, który miał tworzyć tandem z Petrem Mrazkiem. Oczekiwano, że Soderblom będzie grał w AHL z Rockford IceHogs przez większość kampanii 2024-25. Jednak Brossoit potrzebował operacji łąkotki w prawym kolanie, a komplikacje uzasadniały drugi zabieg pod koniec listopada. Blackhawks nie mieli innego wyjścia, jak ponownie polegać na Soderblomie jako rezerwowym Mrazka. Okazało się, że Arvid zanotował imponującą skuteczność obron na poziimie 90,7% i 2,92 straconej bramki na mecz, wygrywając sześć meczów i dwukrotnie doprowadzając Blackhawks do serii rzutów karnych. Są to obecnie lepsze wyniki niż Mrazka. Wydaje się, że Soderblom odzyskał pewność siebie. Nasuwa się pytanie czy szwedzki bramkarz może być częścią przyszłości zespołu? Oby tak było.
Warto również wspomnieć o pozostałych młodych zawodnikach, którzy obecnie radzą sobie całkiem dobrze w Rockford, takich jak napastnicy Landon Slaggert i Sam Savoie, a także obrońcy Ethan Del Mastro i Artyom Levshunov, nie wspominając już o bramkarzu Drew Commesso. Ponadto jest mnóstwo perspektywicznych zawodników Blackhawks, którzy rozwijają się w swoich juniorskich klubach, jak chociażby Jim Bay. Jak widać, przyszłość klubu rysuje się w jasnych barwach. Tak, to kolejny stracony sezon dla Blackhawks patrząc na ich pozycję w tabeli. Ale przyszłością tej drużyny są „dzieciaki”. W tej chwili przeżywają pewne bóle związane z dorastaniem, ale uczą się i rozwijają, zdobywając po drodze bezcenne doświadczenie. Biorąc to wszystko pod uwagę, to naprawdę nie jest taki zły czas na bycie fanem Blackhawks 😊