Jonathan Toews, były kapitan Chicago Blackhawks, oficjalnie celuje w powrót do NHL. Jak poinformował Pierre LeBrun z The Athletic, 37-letni trzykrotny zdobywca Pucharu Stanleya przekazał swojemu agentowi, Patowi Brissonowi, że jest w 100% gotów wrócić do gry w sezonie 2025–26. Brisson już rozpoczął odbieranie telefonów od klubów NHL, a Toews intensywnie przygotowuje się fizycznie do wielkiego powrotu. Nie grał w hokeja od kwietnia 2023 roku z powodu problemów zdrowotnych, m.in. długiego COVID-u i chronicznego zespołu odpowiedzi immunologicznej. Jako wolny agent, Toews znów jest łakomym kąskiem. Jego przywództwo, odpowiedzialna gra w obu strefach i doświadczenie zdobywane latami w Chicago czynią go cennym dodatkiem do każdej drużyny z mistrzowskimi ambicjami. Gdzie może trafić? Poniżej kilka z możliwych kierunków.

Jonathan Toews
Winnipeg Jets
Powrót do rodzinnego miasta byłby dla Toewsa historią zataczającą pełne koło. Jets zakończyli sezon 2024–25 imponującym bilansem 56-22-4, zdobyli pierwsze w historii Presidents’ Trophy (116 punktów), ale mimo świetnego sezonu zasadniczego znów zawiedli w fazie play-off, odpadając w drugiej rundzie z Dallas. Toews mógłby dać im ten ostatni element układanki – weterana z pierścieniami i mentalnością zwycięzcy, który pomoże przełamać klątwę wiosennych rozczarowań.
Colorado Avalanche
Avs już teraz mają jeden z najmocniejszych składów w lidze, ale dodanie Toewsa do czwartej formacji to marzenie każdego trenera. Colorado dokonało kilku wzmocnień w 2024–25, sprowadzając m.in. Charliego Coyle’a, Brocka Nelsona, Jacka Drury’ego i Martina Nečasa, wzmocnili obronę Ryanem Lindgrenem, a między słupki trafili MacKenzie Blackwood i Scott Wedgewood. Po trzyletniej przerwie, wrócił także ich kapitan, Gabriel Landeskog. Toews w roli weterana na środku czwartej linii? Idealne uzupełnienie układanki.
Toronto Maple Leafs
W Toronto szykuje się przebudowa. Odszedł Brendan Shanahan, a Mitch Marner i John Tavares zbliżają się do końca kontraktów. Leafs będą musieli przeorganizować skład i mentalność. Toews nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów, ale jego mistrzowskie, zdyscyplinowane, defensywne podejście do gry, może pomóc w końcu przekuć talent na sukces w play-offach. Czas, by Toronto zyskało więcej niż tylko błysk.
Utah Mammoth
Nowy klub NHL (wcześniej znany jako Utah Hockey Club), który od sezonu 2025–26 występować będzie pod nazwą Utah Mammoth, miał obiecujący debiut, kończąc sezon zasadniczy z 89 punktami, tracąc tylko siedem „oczek” do miejsca premiowanego udziałem w fazie play-off. Toews jako pierwszy wielki lider organizacji? Brzmi zupełnie nieźle. Dla zespołu, który potrzebuje tożsamości, Toews mógłby być kimś takim, jak swego czasu Mark Messier dla Rangers, czyli mentorem i wzorem dla młodych zawodników.
San Jose Sharks
Sharks są w fazie przebudowy, ale Toews pasuje tu jako mentor dla takich perełek jak Macklin Celebrini czy Will Smith. Choć o play-offy będzie trudno, doświadczenie Toewsa może pomóc ułożyć fundamenty pod zespół przyszłości. Jeśli chce mieć wpływ nie tylko na lodzie, ale i w szatni, San Jose może być dla niego idealnym miejscem.
Detroit Red Wings
Toews w barwach Red Wings – może to nie brzmieć zbyt dobrze dla uszu fanów Blackhawks. Ale wizja jego ponownego połączenia z przyjacielem i byłym partnerem z ataku, Patrickiem Kane’em, może być kusząca. Detroit dwukrotnie otarło się o play-offy, ale wydaje się, że brakuje im zastrzyku doświadczenia i charakteru, aby moc tam w końcu się dostać. Toews mógłby pomóc przekroczyć tę barierę. Dla wielu kibiców z Chicago brzmi to jak zdrada, ale trzeba przyjąć fakt, że powrotu numeru 19 na United Center raczej już nie będzie.
Co dalej zrobić z tym fantem? Wszystko zależy od priorytetów Toewsa. Czy chce jeszcze raz zawalczyć o Puchar? Czy może pomóc zbudować nową drużynę? A może wrócić do domu i zakończyć karierę tam, gdzie się wszystko zaczęło? Jedno jest pewne – jego powrót to historia, którą będą śledzić nie tylko fani Blackhawks, ale cała hokejowa społeczność, gdy w kalendarzu pojawi się data 1 lipca.