Znamy już harmonogram sezonu 2025-26 w wykonaniu Blackhawks. Będzie to trzeci sezon Connora Bedarda w NHL, z wieloma innymi młodymi zawodnikami dołączającymi do niego. Organizacja nie dokonała wielu ruchów w tym okresie międzysezonowym, sygnalizując swoje zaangażowanie w utalentowaną pulę perspektyw, którzy są gotowi do gry w NHL. Wielu z tych młodych zawodników będzie miało szansę na kolejny krok w swoim rozwoju w tym sezonie, co z pewnością będzie intersujące. Ale czy będą w stanie wygrać wiele meczów? To będzie pytanie, nad którym warto się zastanowić, gdy zbliżymy się do otwarcia sezonu 7 października. Blackhawks rozpoczną swoją kampanię na wyjeździe, przeciwko broniącym tytułu mistrzowskiego Florida Panthers. A więc zespół zostanie wrzucony od razu na głęboką wodę. Przyjrzyjmy się harmonogramowi z naciskiem na 10 meczów, które powinny być szczególnie ekscytujące w tym sezonie. Daty i godziny meczów podane są z uwzględnieniem czasu polskiego.
Zanim zaczniemy, omówmy ogólne podstawy terminarza sezonu 2025-26. Hawks zagrają sześć meczów przedsezonowych między 23 września a 4 października – po dwa mecze przeciwko Detroit Red Wings, St. Louis Blues i Minnesota Wild. Po swoim inauguracyjnym meczu 7 października, Blackhawks rozegrają 20 weekendowych meczów u siebie w trakcie sezonu – siedem w piątki, pięć w soboty i osiem w niedziele amerykańskiego czasu. Najwięcej domowych meczów będzie w styczniu, z 11 pojedynkami w United Center, w porównaniu do zaledwie pięciu meczów na wyjeździe. Blackhawks nie mieli tak wielu domowych meczów w jednym miesiącu od marca 2009 roku. Harmonogram obejmuje także cztery serie po cztery mecze u siebie z rzędu: 12-20 listopada, 23-30 listopada, 12-19 stycznia i 9-15 kwietnia. Ta ostatnia seria domowych meczów będzie również ostatnimi czterema pojedynkami sezonu. Najdłuższa seria wyjazdowa drużyny trwać będzie od 30 października do 9 listopada, z sześcioma meczami w tym okresie. Dodatkowo, Hawks rozegrają 12 serii back-to-back w trakcie sezonu.
Drużyna będzie miała 21-dniową przerwę od 5 do 25 lutego na Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2026. Zawodnicy NHL będą mogli wziąć w nich udział po raz pierwszy od Igrzysk w 2014 roku. To powinna być miła przerwa w rozgrywkach NHL przed finałową fazą sezonu. Łącznie, Blackhawks zagrają 26 razy z rywalami z Central Division. Cztery razy zmierzą się z Wild, Blues, Nashville Predators, Utah Mammoth i Winnipeg Jets, a trzy razy z Colorado Avalanche i Dallas Stars. Blackhawks będą świętować swoje Stulecie przez cały sezon, z tematycznymi wieczorami, figurkami bobblehead i gadżetami, ekskluzywnymi wywiadami z ikonicznymi postaciami z historii organizacji i wieloma innymi atrakcjami. Więcej szczegółów na ten temat zostanie ujawnionych w nadchodzących tygodniach. Mając to wszystko na uwadze, oto 10 meczów, które warto zakreślić w swoim kalendarzu.

Blackhawks – Florida Panthers, wtorek, 7 października, godz. 23:00
Fani raczej chyba nie mogą zbytnio liczyć na sukces Blackhawks, gdy zmierzą się z broniącymi Pucharu Stanleya mistrzami. Ale to ich inauguracyjny mecz sezonu, więc nie można go przegapić. To także pierwszy mecz sezonu NHL. Panthers przed meczem odsłonią swoją mistrzowską flagę, co zawsze jest interesującą ceremonią. Ponieważ to pierwszy mecz Blackhawks, wszyscy będziemy chcieli zobaczyć, kto znalazł się w składzie po obozie treningowym. Jak będą wyglądać formacje napastników i pary obrońców? I jak konkurencyjna będzie ta drużyna od samego początku? To będzie trudny sprawdzian przeciwko Panthers, zwłaszcza dla Spencera Knighta, który powinien zacząć mecz jako starter. Trudny również dlatego, że to jego pierwszy pojedynek przeciwko staremu klubowi, więc pewnie zechce pokazać się z jak najlepszej strony. Będzie to również pierwszy mecz, w którym były obrońca Blackhawks, Seth Jones, zagra przeciwko swojej byłej drużynie.

Blackhawks – Montreal Canadiens, niedziela, 12 października, godz. 1:00
Domowy inauguracyjny mecz Blackhawks to starcie Original Six przeciwko Montreal Canadiens. Canadiens są na fali wznoszącej i nawet awansowali do play-offów w zeszłym sezonie, ale Blackhawks powinni być w stanie konkurować z nimi bardziej, niż z Panthers. Canadiens mają w swoim składzie Ivana Demidova. Wszyscy wiemy, że Blackhawks wybrali obrońcę Artyoma Levshunova z drugim numerem draftu w 2024 roku zamiast Demidova. Wielu uważało, że młody rosyjski napastnik byłby idealnym partnerem dla Bedarda. Niemniej jednak, w tym pojedynku zobaczymy ich w bezpośrednim starciu.

Blackhawks – Anaheim Ducks, poniedziałek, 20 października, godz. 1:00
Ten mecz z pewnością będzie surrealistyczny, ponieważ będzie to pierwszy raz, gdy Joel Quenneville wróci do United Center od czasu zawieszenia go w NHL. Długoletni trener Blackhawks był poza ligą przez prawie trzy lata. Stało się tak z powodu jego roli w niewłaściwym postępowaniu Blackhawks, w sprawie oskarżeń o napaść seksualną na byłego zawodnika Kyle’a Beach’a. To była brzydka plama w historii Blackhawks i wielu uważa, że Quenneville i były generalny menedżer Blackhawks, Stan Bowman, powinni zostać na stałe wykluczeni z ligi. Ale zostali przywróceni przez NHL w lipcu 2024 roku. Bowman został mianowany generalnym menedżerem Edmonton Oilers, podczas gdy Quenneville został zatrudniony jako główny trener Anaheim Ducks w maju tego roku. Jedno jest pewne – Quenneville to dobry trener. Poprowadził Blackhawks do trzech Pucharów Stanleya (2010, 2013, 2015) i zgromadził do tej pory 969 zwycięstw w swojej 25-letniej karierze trenerskiej. To czyni go drugim najbardziej zwycięskim trenerem w NHL, za tylko Scottym Bowmanem, który odniósł 1244 zwycięstwa w 30-letniej karierze. Ducks mają nadzieję, że Quenneville wyprowadzi ich z dna, gdyż 25 miejsce w lidze w zeszłym sezonie tak właśnie trzeba oceniać. Quenneville z pewnością z nostalgią wróci do swojej starej areny po tylu latach. Będzie to również emocjonalne dla kibiców.

Blackhawks – Vancouver Canucks, czwartek, 6 listopada, godz. 4:00
Connor Bedard nie zagrał w swoim rodzinnym Vancouver w swoim pierwszym sezonie NHL, ponieważ leczył wtedy złamaną szczękę. W zeszłym sezonie Blackhawks przyjechali do Vancouver dwa razy. Ale niestety przegrali oba mecze, a Bedsy nie zdobył punktów w żadnym z tych spotkań. Ten mecz będzie jedynym, w którym Blackhawks zmierzą się z Canucks w Vancouver (zagrają z nimi w Chicago dwa razy), więc Connor z pewnością będzie chciał zrehabilitować się po słabych występach w zeszłym sezonie i pokazać się z jak najlepszej strony swojej rodzinnej publiczności.

Blackhawks – Detroit Red Wings, niedziela, 9 listopada, godz. 19:00
Trzymając się tematu meczów w rodzinnym mieście, Frank Nazar będzie chciał zrobić to samo, co Bedsy, zaledwie dwa mecze później w swoim rodzinnym Detroit. Grał tam również w zeszłym sezonie, w meczu, który Blackhawks przegrali, a Nazar nie zdobył w nim żadnych punktów. Mając na uwadze świetny koniec sezonu 2024-25, w którym zaliczył pięć goli i dziewięć punktów w ostatnich ośmiu meczach, na pewno będzie chciał utrzymać swoją dobrą passę, zwłaszcza przed rodziną i przyjaciółmi, którzy przyjdą go zobaczyć w Detroit. Dodatkowo, kilku byłych Blackhawks będzie grać po drugiej stronie. Fani Hawks nigdy nie mają dość oglądania Patricka Kane’a i Alexa DeBrincata na lodzie, a naprawdę zagorzali kibice będą też cieszyć się z gry byłego obrońcy Blackhawks, Erika Gustafssona. Tak więc będzie dużo powodów, aby obejrzeć ten mecz.

Blackhawks – Nashville Predators, sobota, 29 listopada, godz. 2:00
Wcześniej mówiliśmy o powrocie byłego trenera Quenneville’a do United Center, a w tym meczu powróci kolejny były główny trener Blackhawks. Luke Richardson został zatrudniony w okresie międzysezonowym jako asystent trenera w Predators, będąc odpowiedzialnym za grę defensywy. Były obrońca NHL, był głównym trenerem Blackhawks przez dwa sezony i dwa miesiące między 2022 a 2024 rokiem. Został zwolniony 6 grudnia 2024 roku po tym, jak drużyna rozpoczęła sezon z rozczarowującym bilansem 8-16-2. Wydaje się, że Luke dobrze pasuje do Nashville i prawdopodobnie w przyszłości dostanie kolejną szansę na stanowisku głównego trenera.

Blackhawks – Dallas Stars, piątek, 2 stycznia, godz. 2:30
Kolejny mecz z rywalem z dywizji i to w Nowy Rok amerykańskiego czasu. To nie jest mecz w Sylwestra jak zeszłoroczny Winter Classic, gdy Blackhawks zostali rozbici przez Blues. Powinni wykorzystać zeszłoroczną porażkę jako motywację, by zrehabilitować się w tym meczu. To starcie przypada w czwartkowy wieczór. Wiele osób będzie miało długi weekend, co oznacza, że United Center będzie wypełniona po brzegi przez fanów chcących wspierać swoją drużynę, a Hawks będą mieli okazję rozpocząć 2026 rok na wysokim poziomie.

Blackhawks – Winnipeg Jets, wtorek, 20 stycznia, godz. 2:30
To mecz, którego nie wolno przegapić, ponieważ to wtedy, były kapitan i legenda Blackhawks, Jonathan Toews, powróci do Chicago. Jedyny problem jaki w związku z tym powstanie – będzie miał na sobie niewłaściwą koszulkę. Ale historia Toewsa to historia sukcesu. Po prawie trzech latach poza grą z powodu komplikacji związanych z COVIDem i innymi problemami zdrowotnymi, Toews wrócił do NHL. Podpisał kontrakt ze swoim rodzinnym Winnipeg Jets na sezon 2025-26. Nikt, w tym sam Toews, tak naprawdę nie wie, czego się spodziewać po tak długiej przerwie. Ale sam fakt, że 37-latek wrócił do gry, jest powodem do świętowania. Jonathan jest oczywiście uwielbianą postacią w Chicago, mającą za sobą grę w Blackhawks przez 15 sezonów i prowadzącą ich do trzech Pucharów Stanleya. Nie trzeba mówić, że organizacja przywita go gorąco, z owacjami i mnóstwem filmów emitowanych na telebimach United Center. To będzie gorzko-słodkie spotkanie, będące momentem zamykającym klamrą pobyt Toewsa w klubie z Wietrznego Miasta.

Blackhawks – Minnesota Wild, środa, 18 marca, godz. 1:30
Kolejny powód do świętowania przez kibiców Blackhawks w USA, czyli Dzień Świętego Patryka i mecz hokejowy z rywalem z dywizji – Minnesota Wild. Organizacja z pewnością przygotuje na ten mecz mnóstwo różnych atrakcji związanych z Irlandią. Fani będą mogli wyciągnąć swoje zielone swetry z szafy, a arena będzie morzem zieleni. W połowie marca będziemy mieli większą wiedzę, którzy młodzi prospekci Blackhawks stanęli na wysokości zadania i mogą dołączyć do zespołu na finisz kampanii, gdy zakończą swoje rozgrywki juniorskie i akademickie. Być może w tym meczu któryś z nich zadebiutuje w NHL. Dodatkowo, będzie można sprawdzić, jak radzi sobie drużyna Wild, która ciężko pracuje, by zagrać dłuższej w play-offach niż tylko w pierwszej rundzie. To z pewnością mecz, na który warto czekać, by móc obejrzeć na żywo Kaprizova, Rossiego, Fabera, Hartmana, czy też Tarasenkę. Ponadto, to początek serii dom-wyjazd. Rywalizacja będzie kontynuowana dwa dni później, gdy Wild podejmą Blackhawks w Minnesocie.

Blackhawks – San Jose Sharks, czwartek, 16 kwietnia, godz. 2:30
Blackhawks zakończą sezon meczem z Sharks. Czy obie drużyny będą walczyć w wyścigu o Gavina McKennę pod koniec sezonu 2025-26? A może jedna z nich faktycznie oderwie się od ostatniego miejsca? Która drużyna będzie bardziej zaawansowana w swojej przebudowie? W sezonie 2024-25 Macklin Celebrini i Will Smith znaleźli świetną chemię, podczas gdy Bedard w Blackhawks nie miał tego luksusu. Może wkrótce będzie miał. Czy Nazar mógłby być tym partnerem? A może ktoś inny się wyłoni? Czy Anton Frondell będzie w Blackhawks pod koniec sezonu i zagra w tym meczu? Tak czy inaczej, będzie to odpowiednie porównanie i sprawdzian dla obu drużyn pod koniec kampanii. Można śmiało powiedzieć, że Blackhawks i ich kibice będą mieli o wiele więcej odpowiedzi do 15 kwietnia na temat kształtu i kontekstu przyszłości. Tak czy inaczej, fani oglądania rozwoju młodych zawodników powinni być zainteresowani tym pojedynkiem. Pod tym względem, sezon 2025-26 powinien być ekscytujący dla Blackhawks.

